Kultura

Uwielbiany za granicą, niedoceniany w Polsce. Igor Mitoraj i jego sztuka

Ostatnia aktualizacja: 08.10.2014 06:13
W wielu europejskich stolicach możemy znaleźć wybitne dzieła rzeźbiarza, który zmarł w wieku 70 lat. "Klasyka odpowiada mi jako punkt wyjścia i używam symboliki klasycznej jako języka komunikacji, żeby było łatwiej" - mówił w archiwalnej audycji Polskiego Radia.
Audio
Igor Mitoraj przed jedną ze swoich rzeźb
Igor Mitoraj przed jedną ze swoich rzeźbFoto: PAP/EPA/JUAN CARLOS CARDENAS

W rozmowie z Polskim Radiem przyznawał, że w ogóle nie jest estetą. - Chyba rzecz polega bardziej na sentymentach, wrażeniach, niż na jakichś formalnych i zimnych poszukiwaniach formy. Rzeźby u mnie rodzą się z emocji, z atmosfer, a nie z formalnych poszukiwań kompozycji - wyjaśniał Igor Mitoraj.


Nie chcę, by materia mną rządziła

Z reguły przed rozpoczęciem pracy nie przygotowywał jej rysunku, a wybór materiału zależał od momentu życia. - To może być terakota, marmur, a nawet brąz. Każdy ma inną siłę, swój ciężar i miejsce w twórczości - opowiadał rzeźbiarz i tłumaczył, że sam materiał go nie inspiruje, wręcz przeciwnie, szuka tworzywa odpowiadającego jego potrzebom. - Nie chcę być niewolnikiem tworzywa, staram się nad nim panować - podkreślał.

Używał języka rozpoznawalnego dla wszystkich, pokazywał człowieka współczesnego, ze wszystkimi jego - jak sam opisywał - pęknięciami, obrażeniami, trudnościami. - To jest sztuka na dzisiaj - mówił.

Polski
Polski rzeźbiarz Igor Mitoraj podczas spotkania autorskiego w Krakowie w 2006 roku. Światowej sławy artysta zmarł w Paryżu 6 października. PAP/Jacek Bednarczyk

Prof. Adam Myjak, rektor warszawskiej ASP opowiada, że Igor Mitoraj był perfekcyjny w tym, co robił. - Widzę ogromne przeżywanie, nawet pewną dramaturgię, którą zawarł w swoich rzeźbach. Inspirowały go strzępy czy fragmenty starych, antycznych rzeźb torsów i głów - wyjaśnia profesor.
Jak dodaje prof. Myjak, w Polsce artysta był bardzo niesprawiedliwie oceniany, został w pewien sposób zniszczony. - W Polsce przypisywano mu kopiowanie, powielanie. Wszyscy tak zwani krytycy i kuratorzy dokuczali mu podczas jego wystaw w Polsce, co zresztą on czuł i starał się ograniczyć do minimum kontakty z ojczyzną - opowiada rektor ASP.
Publicysta teatralny i krytyk sztuki Jan Bończa Szabłowski podkreśla, że jako człowiek Igor Mitoraj był estetą i dbał o pewną estetykę. - Jego sztuka to nawiązanie do źródeł antyku; z artystami doby antyku łączyło go poszukiwanie odpowiedzi na temat istoty piękna. Natomiast na tamto doskonałe piękno patrzył z punktu widzenia doświadczenia człowieka XX wieku - mówi publicysta. Z tego właśnie powodu jego prace były one spękane i niedokończone.

Kultura w radiowej Jedynce >>>

Wielkie marmurowe rzeźby autorstwa Igora Mitoraja można podziwiać m.in. na rzymskim Piazza Monte, w Parku Olimpijskim w Lozannie, w paryskiej dzielnicy Defence, mediolańskiej La Scali i florenckich ogrodach Boboli, przed londyńskim British Museum oraz w Muzeum Prado w Madrycie. Głowę z brązu zatytułowaną "Eros bendato" można oglądać także na krakowskim rynku.

Kto był mistrzem rzeźbiarza? Jak wyglądały etapy jego pracy? Czy zostanie kiedyś w Polsce prawdziwie doceniony? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy na temat twórczości Igora Mitoraja. Archiwalne rozmowę z rzeźbiarzem przeprowadziły Ewa Prządka i Anna Lisiecka.
"Alfabet kultury" prowadziła Joanna Sławińska .
(sm/asz)

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

"Dziennik z podróży" z mistrzem Tadeuszem Rolke - śmiech zamiast patosu

Ostatnia aktualizacja: 16.06.2014 08:31
- Robię filmy po to, żeby wniknąć w ludzką duszę. Każdy z nich, dokument czy fabuła, jest bajką. "Dziennik z podróży" spełnił moje marzenia z dzieciństwa - powiedział reżyser Piotr Stasik w rozmowie z Joanną Sławińską.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Powiew Wschodu w Białymstoku. Festiwal Inny Wymiar

Ostatnia aktualizacja: 29.08.2014 11:43
Białystok za sprawą festiwalu Inny Wymiar zamieni się do końca sierpnia w stolicę kultury. - Mimo 30 wydarzeń, możemy wyróżnić kilka naprawdę ważnych, np. operę "The Fairy Queen" czy wystawę Pozbawienie w Galerii Arsenał - mówiła w Jedynce Grażyna Dworakowska z Białostockiego Ośrodka Kultury.
rozwiń zwiń