Kultura

"Paterson" - film o miłości do drugiego człowieka i sztuki

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2016 12:47
- Kino Jima Jarmuscha nie polega na akcji, tylko na dialogu, na portrecie bohatera lub bohaterów. Podobnie rzecz się ma w przypadku "Patersona", sympatycznej i spokojnej historii o poecie, a jednocześnie kierowcy autobusu miejskiego - mówi krytyk Artur Cichmiński.
Audio
  • Recenzje filmów: "Paterson", "Wejście smoka!", "Głusza" i "Aplik@cja" oraz rozmowa o fenomenie seriali (Magazyn Bardzo Filmowy/Jedynka)
Na zdjęciu grający tytułowego bohatera Adam Driver
Na zdjęciu grający tytułowego bohatera Adam DriverFoto: Mary Cybulski/materiały prasowe

Paterson, tytułowy bohater najnowszego filmu Jima Jarmuscha, prowadzi szczęśliwe życie u boku żony Laury, tworząc wiersze inspirowane zaobserwowanymi w pracy wydarzeniami. - To piękny film o miłości, takiej bezgranicznej, w której akceptuje się partnera z jego wszystkimi dziwactwami. Oni oboje pretendują do roli artystów, ale ten ich artyzm staje pod dużym znakiem zapytania. Odbieram więc ten film również jako film o miłości do sztuki przy deficycie talentu własnego. Paterson i Laura się tym nie zrażają i pięknie odnajdują się w realizowaniu samych siebie - podkreśla Artur Cichmiński.

W audycji omówione zostały również inne premiery tego tygodnia: irańskie "Wejście smoka!", kanadyjską "Głuszę" i amerykańską "Aplik@cję". Prowadząca Anna Stempniak i jej gość zastanawiali się również nad fenomenem seriali. Okazuje się, że ich oglądanie może szkodzić zdrowiu... A Martyna Podolska sprawdzała, jakie seriale oglądają dziennikarze radiowej Jedynki.

***

Tytuł audycji: "Magazyn bardzo filmowy" w paśmie "Kulturalna Jedynka"

Prowadzi: Anna Stempniak

Gość: Artur Cichmiński (krytyk filmowy)

Data emisji: 29.12.2016

Godzina emisji: 21.13

pg/ab

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Andrzej Kołodyński krytykiem filmowym został ze strachu przed... zastrzykami

Ostatnia aktualizacja: 23.12.2016 14:00
- Byłem jednym z pierwszych krytyków z Polski, którzy oglądali pierwszego Bonda. To był wyjazd handlowy do Londynu, ale gnałem do kina, kiedy tylko mogłem. Napisałem o tym, ale ponieważ Bondy zmieniały się, stały się polityczne i pojawił się film "From Russia with Love". W tym momencie Bond stał się niebezpieczny, niepożądany - wspomina Andrzej Kołodyński. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

121 lat temu rozpoczęła się historia kina

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2016 12:25
28 grudnia 1895 roku w Salonie Indyjskim w Paryżu bracia Lumière zorganizowali pierwszy publiczny pokaz możliwości kinematografu. - Było to dziesięć 50-sekundowych scenek bez tytułów i napisów - mówi krytyk filmowy Andrzej Kołodyński.
rozwiń zwiń