Historia

"Ł" jak Łączka

Ostatnia aktualizacja: 01.06.2015 17:30
- Mimo bardzo wielu trudności szczątki są i będą wydobywane. Jestem przekonany, że wcześniej czy później dojdzie do powstania na Łączce panteonu ofiar zbrodni komunistycznych - mówił prof. Krzysztof Szwagrzyk.
Audio
  • Witold Mieszkowski o poszukiwaniach szczątków ojca, komandora Stanisława Mieszkowskiego, skazanego w 1952 roku na karę śmierci i rozstrzelanego pod fałszywym zarzutem działalności szpiegowskiej
  • Beata Sławińska, wiceprezes zarządu Fundacji Łączka o przedłużaniu prac badawczych prowadzonych w kwaterze "Ł" na warszawskich Powązkach
  • Prof. Krzysztof Szwagrzyk o historii Łączki, pracach ekshumacyjnych i planach zespołu poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego
Prof. Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego
Prof. Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego Foto: Paweł Kurek

Prof. Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego był gościem konferencji "Ł" jak Łączka. Technika i medycyna w służbie pamięci narodowej". Spotkanie zostało zorganizowane przez Studenckie Koło Naukowe Varsaviana w ramach obchodów 100-lecia odnowienia tradycji Politechniki Warszawskiej.

Gość konferencji wyraził przekonanie, że doczekamy chwili, gdy w Kwaterze na Łączce na warszawskich Powązkach odbędzie się uroczysty państwowy pochówek żołnierzy niezłomnych, zamordowanych i grzebanych w bezimiennych grobach w czasach stalinowskich. - Dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć, że zakończyliśmy pewien etap naszej historii. Komunizm został za nami, bo odnaleźliśmy szczątki naszych bohaterów i godnie ich pochowaliśmy – stwierdził prof. Krzysztof Szwagrzyk.
Historyk zapowiedział, że latem rozpoczną się prace ekshumacyjne na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie, zespoły badawcze pojawią się także w Rzeszowie, Lublinie i Gdańsku.

Prof. Szwagrzyk przypomniał historię warszawskiej Łączki. - Podstawą rozpoczęcia pochówku ofiar w tym miejscu była decyzja dyrektora Departamentu Więziennictwa i Obozów podjęta w styczniu 1948, który starał się jakoś unormować kwestię grzebania ludzi straconych w więzieniach i aresztach całej Polski. Od tego czasu miejscami pochówku ofiar komunizmu miały być cmentarze komunalne a nazwiska tych ludzi miały być odnotowane w księgach cmentarnych - powiedział szef zespołu poszukiwań.
W katerze "Ł" od kwietnia 1948 do 1956 roku grzebano tych, których skazano na karę śmierci i stracono na podstawie wyroków.

Tych nazwisk w księgach cmentarnych jednak nie ma. Władze komunistyczne wykonały też wiele działań, by nie tylko zatrzeć wszelkie ślady po szczątkach ludzkich, ale też zatrzeć jakąkolwiek pamięć o tych bohaterach.
W latach 80. wydano zgodę na stawianie w tym miejscu nowych nagrobków. Zespół pod kierunkiem prof. Szwagrzyka przebadał miejsca wokół nich. Teraz prace wstrzymano. - Nie ma możliwości wykonania podkopu pod współczesnymi grobami. Można jedynie dokonać rozbiórki tych nagrobków w całości i przeniesienia ich w inne miejsce - mówił historyk.

- Przyspieszyć prace na Łączce mogłoby wszczęcie śledztwa prokuratorskiego przez pion śledczy IPN – stwierdziła Beata Sławińska, wiceprezes zarządu Fundacji Łączka. - Pozwoliłoby to na przeniesienie grobów z lat 80. w inne, docelowe miejsce. Z nieznanych nam przyczyn to śledztwo nie jest wszczynane.

O trudnościach z poszukiwaniem szczątków ofiar zbrodni stalinowskich mówił również Witold Mieszkowski, syn komandora Stanisława Mieszkowskiego – uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, kampanii wrześniowej w 1939 roku, skazanego w 1952 roku na karę śmierci i rozstrzelanego pod fałszywym zarzutem działalności szpiegowskiej.

- W 1990 roku, po odsłonięciu pomnika na Łączce usłyszałem, że żadnych ekshumacji nie będzie, że poszukiwanie szczątków ojca to jest moja prywatna sprawa – powiedział Witold Mieszkowski.

28 lutego 2014 w Belwederze Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie i Instytut Pamięci Narodowej ogłosiły, że zidentyfikowano szczątki Stanisława Mieszkowskiego wśród ofiar pomordowanych przez organa bezpieczeństwa publicznego w latach 1945–1956, pochowanych w Kwaterze na Łączce przy murze cmentarnym Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie.

- Musimy doprowadzić do sytuacji takiej, kiedy każda kostka naszych bohaterów zostanie odnaleziona. Dopiero wtedy ta praca będzie wykonana nie tylko z zasadami nauki, ale też z naszym wewnętrznym sumieniem - stwierdził prof. Krzysztof Szwagrzyk.

bs