Historia

Strzały pod Arsenałem - uwolnić "Rudego"

Ostatnia aktualizacja: 26.03.2014 06:00
26 marca 1943 o godzinie 17.30 na skrzyżowaniu warszawskich ulic, Bielańskiej i Długiej, dało się słyszeć przeciągły gwizd. Tak Władysław Cieplak dał kolegom z Szarych Szeregów sygnał do rozpoczęcia akcji odbicia z rąk hitlerowców Janka Bytnara "Rudego".
Audio
  • Wspomnienia Stanisława Sieradzkiego
  • Wspomnienia Zbigniewa Lenka
  • Program Tadeusza Nowakowskiego przygotowany z okazji rocznicy akcji odbicia więźniów z niemieckiego transportu przez oddział harcerskich grup szturmowych Szarych Szeregów. (RWE, 1973)
Obelisk upamiętniający akcję
Obelisk upamiętniający akcjęFoto: Wikipedia

Brawurowa operacja polskiego podziemia przeszła do historii pod nazwą "Akcji pod Arsenałem".
Cztery dni wcześniej, w nocy z 22 na 23 marca, Gestapo wkroczyło do mieszkania przy alei Niepodległości 159. Aresztowano "Rudego" i jego ojca Stanisława. W tym czasie 22 letni Jan Bytnar był komendantem Hufca "Południe" warszawskich Grup Szturmowych Szarych Szeregów.

Jan

Nz: Jan Bytnar "Rudy", źr. Aleksander Kamiński (Juliusz Górecki) "Kamienie na Szaniec" (1956), Wikipedia/dp

"Rudy"

Jan Bytnar przed wojną aktywnie działał w harcerstwie, od początku okupacji zaangażował się w działalność podziemną. W strukturach Organizacji Małego Sabotażu "Wawer" kierował kilkudziesięcioma akcjami wymierzonymi w okupanta. Do najbardziej spektakularnych należały zerwanie niemieckiej flagi z gmachu "Zachęty" oraz narysowanie kotwicy Polski Walczącej na cokole pomnika Lotnika. Uczestniczył też w akcjach typowo bojowych, takich jak wysadzenie torów kolejowych pod Kraśnikiem - był to zresztą element większej operacji pod nazwą "Wieniec II", w wyniku której uszkodzono lub zniszczono tory w kilku miejscach, a także wysadzono mosty w Radomiu i Chotyłowie.

Wiadomość o aresztowaniu "Rudego", szybko trafiła do jego przełożonego, a jednocześnie przyjaciela ze szkolnej ławy, Tadeusza Zawadzkiego "Zośki". Jeszcze tego samego dnia powiadomił on swoich zwierzchników, zabiegając jednocześnie o zgodę na natychmiastową próbę odbicia Bytnara.

Uwolnić "Rudego"

Jak się okazało, nie było to takie łatwe. Akcja wymagała zgody Komendy Głównej Kierownictwa Dywersji. Niestety upoważniony do podjęcia takiej decyzji dowódca Oddziałów Dyspozycyjnych Kedywu, Jan Kiwerski "Lipiński" przebywał poza Warszawą. Mimo to "Zośka" postanowił kontynuować przygotowania do akcji, która otrzymała kryptonim "Meksyk". W ciągu kilku godzin opracowany został odpowiedni plan.

Odbicie miało nastąpić jaszcze tego samego dnia po południu. Skrupulatnie opracowany plan polegał na zaatakowaniu więziennej budy, którą przewożony był "Rudy". Niemcy codziennie transportowali więźniów z Pawiaka do siedziby Gestapo w alei Szucha i z powrotem. Należało wybrać odpowiednie miejsce i czas akcji.

Miejsce akcji: pod Arsenałem

Po rekonesansie "Zośka" razem ze Stanisławem Broniewskim "Orszą" wybrali skrzyżowanie Bielańskiej i Długiej, nieopodal Arsenału. W tym miejscu buda zwalniała, co dawało większe szanse na jej zatrzymanie. Pierwszego ataku, polegającego na rzuceniu butelek zapalających, miała dokonać sekcja kierowana przez Jana Rodowicza "Anodę".

Kolejna grupa dowodzona przez Sławomira Bittnera "Maćka" otrzymała zadanie ostrzelania szoferki. Gdyby i to nie pomogło w zatrzymaniu budy, była jeszcze kolejna sekcja, dowodzona przez Jerzego Gawina "Słonia", która miała ją ostrzelać, oraz grupa z granatami dowodzona przez Aleksego Dawidowskiego "Alka". Ostatecznie w całą zaangażowanych zostało 29 osób. 23 marca po południu wszystko było już gotowe; niestety nie uzyskano zgody z centrali. "Zośka" był zmuszony do odwołania akcji.

Warszawa
Warszawa z czasów okupacji: ulica Długa od Arsenału na wschód, miejsce "Akcji pod Arsenałem", źr. Rutkowski (wrzesień 1939 lub październik 1939), Bundesarchiv, Wikipedia/dp

W tym czasie "Rudego" przesłuchiwało Gestapo. SS Oberscharfuhrer Herbert Schulz i SS Rottenfuhrer Ewald Lange w potworny sposób znęcali się nad Bytnarem. Bity do nieprzytomności, cucony i ponownie bity, "Rudy" nie powiedział nic, co pomogłoby gestapowcom w rozpracowaniu Szarych Szeregów. W maju 1943 roku w wyniku akcji polskiego podziemia oprawcy "Rudego" zostali zlikwidowani.

Ponowna próba

"Zośka" nie zrezygnował z uwolnienia przyjaciela. 26 marca dosłownie na kilka minut przed możliwym rozpoczęciem akcji uzyskano upragnioną zgodę dowództwa. O godzinie 17.30 na dźwięk gwizdka rozpoczęto akcję "Meksyk II". Po trwającej kilkanaście minut wymianie ognia udało się odbić "Rudego" oraz inne osoby przewożone tego dnia więźniarką. Wśród odbitych znalazł się również Henryk Ostrowski "Heniek", aresztowany w nocy z 18 na 19 marca 1943, w którego notesie gestapowcy znaleźli zaszyfrowany adres Bytnara.

Aleksander Kamiński w "Kamieniach na Szaniec" napisał, że "Heniek" załamał się w śledztwie. "Kamyk" nie dysponował pełną wiedzą na ten temat. Taką wersję "Rudemu" przedstawiali gestapowcy aby go łatwiej złamać. Po uwolnieniu "Heniek" został oczyszczony z zarzutów.

Tablica

Nz: Tablica upamiętniająca akcję "Szarych Szeregów", którzy uwolnili 25 więźniów Pawiaka, ul. Długa 52 w Warszawie, aut. Boston9 (5 kwietnia 2013), Wikipedia/CreativeCommons

Ofiary

Niestety nie obyło się bez strat. W wyniku odniesionych ran zmarł Aleksy Dawidowski "Alek" i Tadeusz Krzyżewicz "Buzdygan". W czasie akcji zatrzymany został Hubert Lenk "Hubert", którego Niemcy rozstrzelali 7 maja 1943. W czasie odbijania "Rudego" zginęła również Helena Siemieńska, jedna z więźniarek. Dzień później, 27 marca hitlerowcy rozstrzelali w ramach odwetu 140 Polaków. W akcji pod Arsenałem po stronie niemieckiej było czterech zabitych i prawdopodobnie dziewięciu rannych.
Mimo usilnych zabiegów lekarzy 30 marca zmarł również Jan Bytnar "Rudy". 2 kwietnia z zachowaniem wszelkich środków ostrożności został on pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. "Rudego" mianowano pośmiertnie harcmistrzem i podporucznikiem, odznaczono go również Krzyżem Walecznych. Los nie był łaskawy dla wielu uczestników "Akcji pod Arsenałem". Z 29 uczestników operacji tylko 11 przeżyło wojnę. Kierujący akcją Tadeusz Zawadzki "Zośka" zginął w sierpniu 1943 roku podczas ataku na posterunek granatowej policji w Sieczychach koło Wyszkowa.

Tragiczne były losy innego z uczestników akcji na Długiej, Jana Rodowicza "Anody". Brał udział w kolejnych akcjach państwa podziemnego, a następnie walczył w Powstaniu Warszawskim, gdzie kilka razy był ciężko ranny. Po wojnie rozpoczął studia na Politechnice Warszawskiej, a następnie na Uniwersytecie. Niestety nie dane mu było jednak skończyć studiów i wrócić do normalnego życia. W Wigilię 1948 roku został aresztowany przez komunistyczną bezpiekę. Brutalnie torturowany, według oficjalnej wersji popełnił samobójstwo, wyskakując z okna budynku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Jednakże wiele wskazuje, że został z niego wyrzucony przez morderców z MBP.

"Akcja pod Arsenałem", rozsławiona w dużej mierze dzięki książce Aleksandra Kamińskiego "Kamienie na Szaniec", jest symbolem pokolenia wychowanego w II Rzeczypospolitej. Jest też piękną historią młodych ludzi, którzy, zmuszeni do zdania najtrudniejszego z egzaminów, uczynili to celująco.

Czytaj także

Akcja pod Arsenałem

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2008 11:37
Historia brawurowej akcji odbicia Janka "Bytnara "Rudego".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wychowawca kilku pokoleń

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2010 07:05
Aleksander Kamiński bez patosu i zadęcia potrafił przekazywać najważniejsze wartości.
rozwiń zwiń