Historia

"Antysocjalistyczna i antyradziecka orgia”

Ostatnia aktualizacja: 08.09.2012 06:00
8 września 1981 roku na I krajowym Zjeździe Delegatów Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność”, odbywającym się w hali Olivia w Gdańsku uchwalono posłanie do ludzi pracy Europy Wschodniej.
Audio
  • I Zjazd Delegatów NSZZ "Solidarność" - wygłoszenie posłania do ludzi pracy Europy Wschodniej
  • "Pierwszy Zjazd "Solidarności" - audycja Agnieszki Steckiej z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej – Polska". Komentarz historyka, prof. Andrzeja Paczkowskiego. (PR, 1997)
I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ Solidarność. Gdańsk, 1981-09-05. PAPCAFJanusz Uklejewski
I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ Solidarność. Gdańsk, 1981-09-05. PAP/CAF/Janusz Uklejewski

Dokument wyrażał poparcie dla robotników z innych krajów socjalistycznych. Wzywał  też związkowców krajów bloku radzieckiego do wspólnej walki o swoje prawa do swobody zrzeszania się. Tekst posłania brzmiał następująco:
- Delegaci zebrani w Gdańsku na I Zjeździe Delegatów Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność” przesyłają robotnikom Albanii, Bułgarii, Czechosłowacji, Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Rumunii, Węgier i wszystkich narodów Związku Radzieckiego - pozdrowienia i wyrazy poparcia.
- Jako pierwszy, niezależny związek zawodowy w naszej powojennej historii głęboko czujemy wspólnotę naszych losów. Zapewniamy, że wbrew kłamstwom szerzonym w waszych krajach, jesteśmy autentyczną, 10-milionową organizacją pracowników, powołaną w wyniku robotniczych strajków. Naszym celem jest walka o poprawę bytu wszystkich ludzi pracy. Popieramy tych z was, którzy zdecydowali się wejść na trudną drogę walki o wolny ruch związkowy. Wierzymy, że już niedługo wasi i nasi przedstawiciele będą się mogli spotkać celem wymiany związkowych doświadczeń.
Pismo powstało z inicjatywy lekarza z Ostrowa Wielkopolskiego Henryka Sicińskiego. Tekst opracowali wspólnie Bogusław Śliwa, prawnik z Kalisza, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu "S" Wielkopolska Południowa i Jan Lityński, członek KSS "KOR”. Na wniosek Andrzeja Gwiazdy projekt od razu poddano pod głosowanie. Zgromadzeni w Gdańsku delegaci zdecydowaną większością głosów przyjęli posłanie za oficjalny dokument I KZD NSZZ "Solidarność".

Ataki ze strony PRL

W odpowiedzi Biuro Polityczne KC PZPR uznało, że uczestnicy zjazdu jednostronnie zerwali porozumienia zawarte w sierpniu 1980 roku i "zastąpiono je programem politycznej opozycji, która godzi w żywotne interesy narodu i państwa polskiego, oznacza kierunek na konfrontację grożącą rozlewem krwi”. Również na Kremlu "Posłanie” wywołało ostrą reakcję. Leonid Breżniew oświadczył, że jest to "niebezpieczny i prowokacyjny dokument. Słów w nim niewiele, lecz wszystkie biją w jeden punkt. Jego autorzy chcieliby posiać zamęt w krajach socjalistycznych, zdopingować grupki różnego rodzaju odszczepieńców. Uważam, że nie można ograniczyć się do prasowej krytyki tego bezczelnego wybryku”.
Agencja TASS nazwała zjazd w Gdańsku "antysocjalistycznym zbiegowiskiem i antyradziecką orgią”. W ZSRR i innych krajach socjalistycznych organizowano "spontaniczne” wiece, na których potępiono posłanie polskich związkowców.
Reakcje sił rządzących wskazywały na bliską perspektywę zbrojnej likwidacji NSZZ "Solidarność” i powiązanego z nią ruchu społecznego. Już w październiku na czele partii stanął premier-generał Wojciech Jaruzelski.

Zobacz serwis specjalny - Sierpień 1980 >>>

mk

Czytaj także

Nie żyje Stefan Jurczak, były wicemarszałek Senatu

Ostatnia aktualizacja: 03.06.2012 21:30
73-letni były senator zmarł nagle 2 czerwca w Krakowie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sierpień 1980 - to był przełomowy moment

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2020 05:54
- Przy bramach zakładu garstka ludzi. Krzyczą i zachęcają, by inni się dołączyli. Nad bramą lata samolot, rozrzucający ulotki z informacją, że strajk się zakończył, a stocznię opanowała grupka elementów antysocjalistycznych – wspominał jeden z uczestników strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
rozwiń zwiń
Czytaj także

21 x TAK

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2012 06:00
Choć ówczesny wicepremier Mieczysław Jagielski mówił, że nie ma zwycięzców i zwyciężonych to wszyscy w Polsce mieli świadomość tego, że był to ogromny sukces skupiającego wtedy około 700 zakładów komitetu strajkowego.
rozwiń zwiń