Historia

Bunt Sonderkommando w Auschwitz-Birkenau

Ostatnia aktualizacja: 19.01.2015 06:00
W walce zginęło około 250 więźniów, wśród nich organizatorzy buntu. Około 200 ocalałych i zatrzymanych rozstrzelano wkrótce potem.
Audio
  • August Kowalczyk: Piekło Auschwitz. (PR, 25.06.2010)
  • Jerzy Kowalewski o koszmarze Auschwitz. (PR, 20.05.2010)
Auschwitz
AuschwitzFoto: Wikipedia/Bundesarchiv

7 października 1944 doszło do buntu Sonderkommando w niemieckim obozie Auschwitz.

Wydarzenia z jesieni 1944 roku to największe w historii obozu powstanie więźniów. Pod koniec lata, gdy malała liczba transportów do Auschwitz z Żydami skazanymi na zagładę, naziści postanowili sukcesywnie likwidować więźniów Sonderkommanda, czyli oddziału, który Niemcy zmuszali do prac przy usuwaniu ciał osób zamordowanych w komorach gazowych. We wrześniu zabili około 200 osób. Pozostali zdawali sobie sprawę z zagrożenia. Zaplanowali bunt.

W przygotowaniach Żydom pomagali jeńcy sowieccy, również wcieleni do Sonderkommanda. Plan więźniów zakładał wysadzenie krematoriów, podpalenie baraków, przecięcie drutów i masową ucieczkę. Dysponowali prymitywnymi granatami, do wykonania których użyli materiału wybuchowego zdobytego od więźniarek pracujących przy demontażu starych samolotów. Niemcy szybko wpadli na ich trop, co sprowadziło represje i liczne ofiary.

7 października 1944 roku organizacja obozowego ruchu oporu zawiadomiła przywódcę grupy bojowej w Sonderkommandzie, że SS zamierza zgładzić 300 osób z jego oddziału. Żydzi powrócili do planów buntu, by nie poddać się bez walki. Organizatorami byli Żydzi polscy: Jankiel Handelsman, Josef Deresiński, Załmen Gradowski, Josef Darębus. Sygnałem do walki miało być podpalenie krematorium.

O godzinie 13.25 SS-mani przyszli, by zabrać więźniów z krematorium IV. Zostali zaatakowani przez więźniów uzbrojonych w kamienie, młotki i siekiery. Podpalono krematorium. Akcję podjęli także osadzeni w krematorium II, którzy rzucili się na oberkapo i żywcem wrzucili go do pieca krematoryjnego. Następnie przecięli druty obozowe i zaczęli uciekać w stronę wsi Rajsko. Tam zabarykadowali się w stodole.

Niemcy obrzucili stodołę granatami wzniecając pożar. Wielu Żydów zabili seriami z karabinów maszynowych. W walce zginęło około 250 więźniów, wśród nich organizatorzy buntu. Około 200 ocalałych i zatrzymanych rozstrzelano wkrótce potem. Liczba osób w Sonderkommando zmniejszyła się po buncie z 663 do 212. Zginęło zatem 451 więźniów. Pozostałych przy życiu hitlerowcy umieścili w krematorium III.

Po stłumieniu buntu Niemcy wszczęli dochodzenie, skąd więźniowie mieli proch. Ustalili, że dostarczały go cztery żydowskie dziewczęta zatrudnione w fabryce. Roza Robota, Ala Gertner, Regina Safirsztain i Estera Wajcblum zostały powieszone w styczniu 1945 roku, na 21 dni przed wyzwoleniem obozu.

Spośród więźniów Sonderkommand obóz przeżyło zaledwie kilkudziesięciu, m.in. Alter Feinsilber (Stanisław Jankowski), Szlama Dragon i Henryk Tauber, którzy trafili do komanda w 1942 i 1943 roku. Udało im się zbiec podczas ewakuacji obozu w 1945 roku. Z tej grupy w Polsce pozostał jedynie Henryk Mandelbaum. Mieszkał w Gliwicach. Zmarł 17 czerwca 2008 roku. Miał 85 lat.

Czytaj także

Raoul Wallenberg - uratował tysiące Żydów, został europejskim Sprawiedliwym

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2019 08:01
Jest jednym z największych bohaterów II wojny światowej. Słuch po nim zaginął po aresztowaniu w 1945 roku  przez żołnierzy radzieckich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Oskar Schindler. Niemiec, który ratował Żydów

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2023 05:40
Był niemieckim przemysłowcem, który uratował swoich żydowskich pracowników przed zagładą w obozie koncentracyjnym w czasie II wojny światowej. Po wojnie został odznaczony tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. 9 października mija 49. rocznica jego śmierci. 
rozwiń zwiń