Historia

Stacja Treblinka

Ostatnia aktualizacja: 20.06.2011 13:00
Książka Richarda Glazara, to wybitna literatura faktu – świadectwo ocalonego spośród blisko miliona ofiar Treblinki.

Richard Glazar przeżył machinę zagłady; opowiada o trwaniu wśród tysięcy ludzi pędzonych na śmierć, ale też o buncie, powstaniu i ucieczce w sierpniu 1943.

Stacja Treblinka Richarda Glazara to jedno z najwybitniejszych świadectw Holokaustu. Rzeczowe, pozbawione emocji zeznanie Glazara dobitnie pokazuje barbarzyństwo dokonywane na autorze oraz na bliskich mu ludziach, także polskich Żydach. Ocalał, jako jeden z kilkudziesięciu wobec blisko miliona zgładzonych, by pełnić misję świadka zbrodni. Glazar pozostawił swój zapis w dwóch oryginalnych wersjach – czeskiej i niemieckiej.

"W miejscu, gdzie przeciwległa prycza dotyka zewnętrznej ściany, staje Salwe. Wyprostowany, zwrócony plecami do małego okienka spogląda w głąb baraku. Na jego czystej i jasnej twarzy nie widać ani jednej zmarszczki, drży tylko delikatna skóra wokół prostego nosa i ust. Stał u progu kariery jako śpiewak operowy, zanim nie zamknęli go w warszawskim getcie. Stamtąd transportem przyjechał do Treblinki. Wskazał na niego jakiś znajomy i esesmani — dla siebie, dla nas wszystkich — wyciągnęli tego niewysokiego, niezwykle przystojnego człowieka.

Na czternastoletniego Edka nikt nie musiał wskazywać. Razem ze swoim akordeonem, który zasłaniał mu prawie całe ciało, wyglądał — sam o tym nie wiedząc — jak element wyposażenia Treblinki. Jego rodzice i rodzeństwo poszli zaraz przez „szlauch”. Nie grali na żadnym instrumencie. Teraz stoi obok Salwego, od dołu widać tylko nogi, a sponad akordeonu wyłaniają się smutne oczy i pociągła twarz pozbawiona dziecinnych rysów.
„Eli, Eli” — strącono nas w ogień, dręczono płomieniem — nikt nie odstąpił od Twego Świętego Pisma...

Salwe wyśpiewuje skargę i ból. Ta melodia, te słowa z mrocznej przeszłości i ten ogień, którego łuna dociera tu stamtąd, z teraźniejszości, rozdzierają wnętrze. Są rozdzierające dla tych, którzy pieśń słyszą po raz pierwszy, ale i dla tych, którzy słyszeli ją wcześniej, w godzinach grozy przy morderczych pościgach i pogromach".

Richard Glazar, Stacja Treblinka

Richard Glazar (1920–1997) urodził się w Pradze, w zasymilowanej rodzinie czeskich Żydów jako Richard Goldschmid. W 1940 roku został przez rodzinę wysłany na wieś, gdzie ukrywał się przez dwa lata. We wrześniu 1942 trafił  do getta Theresienstadt, założonego przez Niemców w dawnym czeskim Terezinie, a następnie do obozu zagłady w Treblince. Po powstaniu w obozie, 2 sierpnia 1943, uciekł i przedostał się do Niemiec, gdzie ukrywał swoją żydowską tożsamość i do końca wojny pracował jako czeski robotnik. W 1945 roku wrócił do Pragi i zmienił nazwisko. Po zdławieniu „Praskiej wiosny” z żoną i dziećmi emigrował do Szwajcarii. W latach 60. i 70. brał udział w procesach zbrodniarzy nazistowskich jako bezpośredni świadek Zagłady.

Czytaj także

Sobibór

Ostatnia aktualizacja: 10.04.2010 05:32
Wstrząsająca historia o hitlerowskim obozie śmierci opowiedziana przez tych, którzy przeżyli.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łowca nazistów

Ostatnia aktualizacja: 28.10.2010 10:54
Szymon Wiesenthal wspólpracował z Mossadem i przyjaźnił się z byłymi nazistami - wynika z jego najnowszej biografii.
rozwiń zwiń