Historia

"Stalin - terror absolutny". Nowa książka o sowieckim zbrodniarzu

Ostatnia aktualizacja: 19.04.2014 18:11
Monografia Joerga Baberowskiego o życiu w sowieckiej Rosji, czyli - jak pisze autor - "kolektywnym domu szaleńców", w którym każdy mógł stać się ofiarą terroru. - W Rosji Stalina nawet partia nie była schronieniem - pisze historyk.
Józef Stalin
Józef StalinFoto: Margaret Bourke-White/CC/Wikipedia

Stalin.
Stalin. Terror Absolutny ( wyd. Prószyński i S-ka)

"Stalin był - co do tego dokumenty nie pozostawiają najmniejszych wątpliwości - inicjatorem i reżyserem zagłady milionów ludzkich istnień. Marzenie o wybawieniu ludzkości przez komunizm zostało utopione w krwi milionów, ponieważ akty przemocy oderwały się od pierwotnej motywacji, uzasadniającej potrzebę ich wprowadzenia. Dyktator uczynił z przemocy narzędzie umacniania swojej władzy" - to jedna z najważniejszych tez książki Baberowskiego, profesora historii Europy Wschodniej na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie i autora wielu publikacji na temat historii Rosji i Związku Sowieckiego.

O ZBRODNIACH SOWIECKICH W RADIACH WOLNOŚCI
Mord sprawiał mu przyjemność
Książkę otwiera cytat Martina Amisa, angielskiego pisarza. "I nie powinniśmy przeoczyć sprawy oczywistej - że Stalin to czynił, bo znajdował w tym przyjemność" - napisał Amis. Tezę tę Baberowski wielokrotnie udowadnia w swojej książce opisując okrucieństwo Stalina i jego siepaczy. "Bez bandyckiego zacięcia Stalina, jego zła i skostniałych wyobrażeń o przyjaźni, wierności i zdradzie masowe mordy z lat 30. w Rosji nie byłyby możliwe" - podkreśla historyk.

SPECJALNY SERWIS POŚWIĘCONY ZBRODNI KATYŃSKIEJ
"Kolektywny dom szaleńców”
Życie w sowieckiej Rosji - według niemieckiego badacza - przypominało wręcz "kolektywny dom szaleńców, w którym mieszkańcy zachowywali się tak, jakby stracili poczucie normalności, jakby spisali na straty wszelkie kontakty społeczne". "Każdy mógł w każdym momencie stać się ofiarą terroru ze strony państwa, czy to jako członek stygmatyzowanej grupy społecznej lub etnicznej, czy na skutek denuncjacji albo przypadku, czy tylko dlatego, że dyktatorowi spodobało się trzymać ludzi w lęku i zastraszeniu bądź ich zabijać" - pisze Baberowski.

 

Jeśli interesujesz się najnowszą historią Związku Sowieckiego wejdź na ”moje.polskieradio.pl”>>>
Proces destrukcji
"Terror stawał się normą zarówno dla tych, którzy byli u władzy, jak i dla szarych obywateli" - podkreślił historyk, dodając, że "stalinowski szał niszczenia nie znał granic, nawet sama partia przestała być na koniec miejscem, które dawało schronienie". "Partia niszczyła się sama, kiedy czystki lat 30. zmieniły się w krwawy terror. Stalin uruchomił proces tej destrukcji, ponieważ widział w niej najpewniejsze narzędzie ostatecznego i niepodważalnego umocnienia własnej pozycji" - przypomniał.
pp/PAP

Czytaj także

79 lat temu w Jałcie Stalin wziął wszystko

Ostatnia aktualizacja: 04.02.2024 05:55
Na Krymie przywódcy ówczesnych mocarstw podjęli fatalne dla Polski decyzje. Przy większej determinacji państw zachodnich historia mogła potoczyć się inaczej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wyrwać Polskę z rąk Stalina. Churchill myśli o III wojnie światowej

Ostatnia aktualizacja: 20.03.2014 21:00
Przygotowane w 1945 r. przez Wielką Brytanię plany operacji wojskowej przewidywały pięć wariantów działań militarnych przeciw wojskom sowieckim, łącznie z wojną totalną. Operację nazwano "Unthinkable", czyli "Nie do pomyślenia". – Zgodnie z nazwą plany rzeczywiście były nierealne w tamtym czasie – ocenił w Dwójce historyk dr Marcin Zaremba.
rozwiń zwiń