Historia

Czy Pola Grunwaldzkie kryją w sobie jeszcze jakieś tajemnice?

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2014 12:15
W okolicach wsi Grunwald rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę badania archeologiczne, które mają na celu odnalezienie Doliny Wielkiego Strumienia, w której w 1410 roku rozegrała się bitwa i znalezienie pamiątek po niej.
Audio
  • Dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem - Szymon Drej - o pracach archeologicznych (IAR/Radio Olsztyn)
Inscenizacja bitwy pod Grunwaldem w 1997 roku
Inscenizacja bitwy pod Grunwaldem w 1997 rokuFoto: Krzysztof Gibowski/wikipedia

Archeolodzy i pasjonaci poszukiwania śladów z przeszłości rozpoczęli przeszukiwanie okolic jeziora Łubień.

- W sumie naszymi badaniami chcemy objąć ok. 500 ha terenu, którym są m.in. pola uprawne, dwa jeziora i grodzisko. Czy uda nam się to, zobaczymy, na razie pogoda nam sprzyja - powiedział na spotkaniu inaugurującym poszukiwania Doliny Wielkiego Strumienia dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem Szymon Drej.

Muzealnicy na przeszukiwanie tego terenu otrzymali zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków w Olsztynie oraz właścicieli pól. - Nie robili nam oni żadnych problemów, co dobitnie świadczy o tym, że doceniają wagę Bitwy pod Grunwaldem w polskiej historii - zaznaczył Drej.

W ruch idą skanery i wykrywacze metali

Pracami archeologów i poszukiwaczy z kilku krajów kieruje archeolog z Uniwersytetu Łódzkiego dr Piotr Nowakowski.

- Nie będą to klasyczne poszukiwania archeologiczne z wykorzystaniem łopat, choć te też będą w użyciu. Będziemy przeszukiwać teren za pomocą m.in. wykrywaczy metali, czy skanerów, mamy w planach także zdjęcia wykonywane przez drona - wyliczył Nowakowski, który w poszukiwaniach pod Grunwaldem brał udział już jako nastolatek, ponieważ przed laty jego ojciec kierował pracami archeologicznymi pod Grunwaldem.

Metodologia tegorocznych nadań będzie polegała na tym, że wszelkie informacje pozyskane przez pracujących w terenie na bieżąco spływać będą do mobilnego centrum, gdzie będą oceniane i weryfikowane.

W rozpoczętych badaniach uczestniczą archeolodzy, historycy, detektoryści i studenci z Polski, Danii, Norwegii, Wielkiej Brytanii i Litwy. Trzon grupy stanowią członkowie duńskiego stowarzyszenia Harja. To jedna z najstarszych i najbardziej doświadczonych tego typu grup nie tylko w Danii, ale i w Europie. Powstała w 1971 roku, skupia ponad stu doświadczonych członków. Raz do roku realizuje dużą ekspedycję badawczą, zwaną Bifrost.

Co jeszcze można znaleźć na polu bitwy?

Prezes Harji Glenn Abramsson powiedział, że w ekspedycji w Polsce biorą udział najbardziej doświadczeni członkowie grupy, którzy przygotowywali się do niej od roku: studiowali literaturę, mapy i dostarczone przez Muzeum materiały. - Nie jest sekretem, że przystępując do tego projektu liczymy na odnalezienie artefaktów związanych z bitwą - przyznał Abramsson.

Na spotkaniu inaugurującym poszukiwania historyk z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego prof. Jan Gancewski powiedział, że można się spodziewać po tych badaniach wielu pozytywnych niespodzianek, ponieważ duża część terenu, która ma być objęta eksploracją nigdy dotąd nie była przeszukiwana. - Poprzednie badania przeprowadzano w innych rejonach, przy użyciu innych metod - podkreślił prof. Gancewski i dodał, że także panujące warunki glebowe (piaski i wyschłe torfowiska) dają duże szanse na zachowanie pobojowych pamiątek w dobrym stanie.

______________________________________________________________________________

Pola Grunwaldu były w przeszłości badane przez archeologów, rozpoczęto je w 1958 roku w związku z 550-leciem bitwy. W latach 60. XX wieku w okolicach kaplicy krzyżackiej odkryto około 200 szkieletów. Nosiły one ślady urazów. Część odnalezionych szczątków pochodziła z wtórnych pochówków, to znaczy, że były przeniesione z innych miejsc. Najprawdopodobniej były to szczątki odnajdywane z czasem na pobojowisku podczas prac polowych i przenoszone na "poświęconą ziemię" w okolice kaplicy.

Ponieważ w czasach PRL w wykopaliskach "pomagali" żołnierze wiele znalezisk trafiło do nich. Pracownicy grunwaldzkiego muzeum w ostatnim czasie odebrali telefon od wdowy, która stwierdziła, że ma w domu "żelastwa przywiezione przez męża spod Grunwaldu", ale nie oddała muzeum tych znalezisk.

W ostatnim czasie pracujący z wykrywaczem metali Paweł Grochowski odnalazł pod Grunwaldem topór bojowy, który dr Nowakowski ocenił na XIV-XV w. W niedzielę Grochowski przekazał znalezisko grunwaldzkiemu muzeum.

mr

Czytaj także

Grunwald 1410. Bitwa krwawa i ryzykowna

Ostatnia aktualizacja: 15.07.2023 06:00
- Wino spływało na trupy poległych, których na miejscu obozu było wiele i widziano, jak zmieszane z krwią zabitych ludzi i koni płynęło czerwonym strumieniem aż na łąki wsi Stębarka - pisał o zwycięstwie Jan Długosz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jagiełło. Litwin, który obudził polski patriotyzm

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2021 05:35
635 lat temu w katedrze wawelskiej odbyła się koronacja Władysława Jagiełły, po tym gdy miesiąc wcześniej został wybrany królem przez polską szlachtę. Spędził na tronie następne 48 lat.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Grafik komputerowy, który raz w roku wciela się we Władysława Jagiełłę

Ostatnia aktualizacja: 15.07.2014 15:18
- Jestem królem tylko pod Grunwaldem, natomiast na co dzień uczestniczę w normalnym życiu rekonstrukcyjnym - mówił w Jedynce Jacek Szymański, który od 1998 roku wciela się we Władysława Jagiełłę podczas rekonstrukcji słynnej bitwy.
rozwiń zwiń