Logo Polskiego Radia
Kulturysta - Mikołaj Łoziński
Kwiecień 10 2011
Mikołaj Łoziński pisarz w podróży
BIO

Gdzie się obecnie znajdujesz ?

 

W pełnym pociągu tanich linii kolejowych. Jadę z Wrocławia do Poznania na spotkanie autorskie. Większość pasażerów to kibice. Jadą na mecz Śląsk Wrocław – Ruch Poznań.

 

Jak wyglądasz ?

 

Jestem ściśnięty między pasażerami w przedziale.


Co czytasz ?

 

W tym momencie nic. Czytanie nie jest popularne w naszym przedziale. Ale wieczorem poczytam „Palestyńskie Wędrówki”, które wydał właśnie Karakter.



Czego słuchasz ?

 

Jest dosyć głośno, ale staram się słuchać rozmów kibiców.



Co pochłania najwięcej Twojego czasu?

 

Dojście do toalety - korytarz jest pełny ludzi, toreb, puszek.



Skąd w Twoim życiu sztuka?

 

Nie wiem. Po prostu mam ochotę pisać, mimo że ciężko mi to idzie.



Czy od razu wiedziałeś, że chcesz robić to co robisz ?

 

Nie. Kiedyś bardzo chciałem być dozorcą, sprzątać klatki i zamiatać jesienne liście.



Czy innym łatwo zrozumieć to, co chcesz im  przekazać ?

 

Miałem dużo obaw z „Książką”. Bałem się, że dla osób z zewnątrz opowieść inspirowana historią mojej rodziny może być niezrozumiała. Ale okazało się, że paradoksalnie im bardziej coś jest osobiste, tym bardziej jest uniwersalne.



Jakie wyzwania wiążą się z Twoją pracą ?

 

Poza jazdą pociągiem? Czasem wydaje mi się, że dla mnie napisanie każdego zdania jest wyzwaniem.



Czy jest ktoś, kogo nazywasz wzorem, mistrzem, lub coś, co można nazwać punktem odniesienia?

 

W czasie studiów we Francji, żeby zarobić na życie, pracowałem jako asystent niewidomej psychoanalityczki. Ona stała się dla mnie takim punktem odniesienia.



Z czego jesteś  najbardziej dumny?

 

Chwilowo – tak jak inni w przedziale – z drużyny Śląska Wrocław.



Czy wracasz do swoich początków i rozumiesz własne, dawne, wybory? 

 

Ja dopiero zaczynam, więc nie mam jeszcze do czego wracać.



Czy wsłuchujesz się w opinie innych o swojej pracy?

 

Tak. Ze spotkań autorskich dowiedziałem się dużo o moich książkach. Czasem też pokazuję przyjaciołom to, co właśnie piszę. Ich zdanie jest dla mnie ważne.

 

Czy zdarzyło Ci się mocno przeżyć jakąś wystawę, film, książkę, pracę innego artysty?

 

Bardzo często. Ostatnio film „Zakazane zabawy” Rene Clement.



Czy w sztuce magia i rzemiosło wykluczają się ?

 

Nie, moim zdaniem dobrze się dopełniają.



Czy sztuka może żyć w internecie?

 

Myślę, że tak.

 

odpytywała (przez internet) Agnieszka Szydłowska (Trójka)

A tak napisał o najnowszej powieści Mikołaja Michał Nogaś : "To jest pięknie napisana historia o rodzinie. Chciałoby się powiedzieć – opowieść rodzinna, opowieść o najbliższych Mikołaja Łozińskiego, on sam jednak zastrzega – babcie, dziadkowie, druga żona dziadka, rodzice, starszy brat okazali się jedynie być pierwowzorami bohaterów literackich, tylko wybrane fragmenty opowieści są prawdziwe, reszta to fikcja, a przez to – to co prawdziwe też stało się fikcją." Cała recenzja Michała Nogasia TU

* Mikołaj Łoziński będzie gościem audycji "Z najwyższej półki" na antenie Trójki, w niedzielę 10 kwietnia o godzinie 19.00.