Raport Białoruś

Grodno: Polacy uczcili pamięć Żołnierzy Wyklętych

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2016 10:56
Polacy z Białorusi w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych odwiedzają polskie miejsca pamięci. Na Grodzieńszczyźnie aktywiści Związku Polaków składają kwiaty w miejscach upamiętniających żołnierzy podziemia niepodległościowego, którzy zginęli w walkach z radzieckimi służbami.
Audio
  • Na Białorusi uhonorowano pamięć Żołnierzy Wyklętych. Relacja Włodzimierza Paca z Grodna (IAR)
Ceremonia w Grodnie
Ceremonia w GrodnieFoto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Przed południem złożono kwiaty i zapalono znicze między innymi w podgrodzieńskiej miejscowości Kulbaki. Znajduje się tam krzyż i symboliczny głaz upamiętniający podporucznika Mieczysława Niedzińskiego i żołnierzy z jego oddziału, którzy zginęli w 1948 roku.

Józef Porzecki, prezes Komitetu Ochrony Miejsc Polskiej Pamięci Narodowej zwracając się do zebranych zwrócił uwagę, że na Grodzieńszczyźnie polskie podziemie działało bardzo aktywnie. "Praktycznie w każdym powiecie, w każdym rejonie mamy szereg miejsc pamięci narodowej , szereg pochówków żołnierzy wyklętych. Cześć ich pamięci. Niech spoczywają w pokoju" - powiedział Porzecki.

Z kolei Mieczysław Jaśkiewicz, prezes Związku Polaków na Białorusi zauważył, że miejscowi Polacy jeszcze długo po wojnie bronili swojej Ojczyzny walcząc z radzieckimi służbami.

"Niedaleko tu urodził się Czesław Niemen. Napisał on taki utwór "Dziwny jest ten świat". Właśnie dziwny ten świat. Chłopcy którzy bronili swojego domu, swojej ojczyzny zostali bandytami. A ci z NKWD którzy nie byli stąd, przeszli 3 tysiące kilometrów, ginęli za ojczyznę. Dziwny ten świat - mówi Jaśkiewicz w rozmowie z Polskim Radiem.Aktywiści Związku Polaków mają dziś odwiedzić kilkanaście miejsc pamięci rozsianych na całej północno-zachodniej Białorusi.

IAR/akm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Łączniczka AK: pamiętam, jak wkroczyli Sowieci

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2015 06:39
Pamiętam wkroczenie Sowietów we wrześniu 1939 r., wkrótce potem zaczęły się wywózki na Syberię – wspominała szefowa Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi Weronika Sebastianowicz. Miala wtedy osiem lat.
rozwiń zwiń