Raport Białoruś

"Polityka Łukaszenki to polityczny Czarnobyl". Marsz opozycji w rocznicę wybuchu reaktora w Czarnobylu

Ostatnia aktualizacja: 29.04.2017 11:00
W hołdzie pamięci ofiarom katastrofy czarnobylskiej w Mińsku odbył się w środę Czarnobylski Szlak - marsz opozycji przypadający w 31. rocznicę awarii w elektrowni atomowej w Czarnobylu. W pochodzie wzięło udział ok. 300 osób. Nie ma informacji o zatrzymaniach.
Czarnobylski szlak
Czarnobylski szlakFoto: PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

- To przede wszystkim hołd pamięci tych, którzy zginęli w wyniku katastrofy w Czarnobylu – powiedział PAP jeden z organizatorów akcji Pawał Siewiaryniec, lider Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji (BChD).

Dodał, że jednocześnie celem opozycji jest protest przeciwko budowie białoruskiej elektrowni pod Ostrowcem, której wykonawcą jest rosyjski Rosatom. - To projekt rosyjski, któremu towarzyszy dużo naruszeń i brak przejrzystości – ocenił opozycjonista.

"Polityczny Czarnobyl"

Uczestnicy marszu nieśli transparenty przeciwko budowie elektrowni atomowej. Wznoszono także okrzyki "Niech żyje Białoruś” i wzywano do uwolnienia więźniów politycznych. Na przedzie kolumny niesiono dzwon, przypominający o katastrofie sprzed 31 lat.

- Dzisiejsi więźniowie polityczni to osoby oskarżane i przebywające w aresztach w związku z tzw. sprawą patriotów – dodał polityk. Chodzi o prowadzone przez KGB śledztwo w sprawie rzekomego przygotowywania masowych zamieszek i tworzenia nielegalnej organizacji zbrojnej.


Portrety osób uwięzionych z powodów politycznych na Białorusi. Fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH Portrety części spośród osób uwięzionych z powodów politycznych na Białorusi. Fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

- Wielu ludzi określa politykę władz jako polityczny Czarnobyl. Nasz marsz tradycyjnie gromadzi różne grupy opozycyjne, dlatego jest swojego rodzaju testem naszych sił – mówił Siewiaryniec.

Czarnobylski Szlak był w tym roku organizowany przez grupę partii opozycyjnych: BChD, Białoruski Front Narodowy (BNF), Ruch O Wolność, Zielonych, Ruch Mów Prawdę i Zjednoczoną Partię Obywatelską (AHP). Odbywał się legalnie – zgodę na marsz ulicami stolicy od kina "Kastrycznik" do Kaplicy Czarnobylskiej wydały władze miejskie.

Stołeczne władze zgodziły się również na demonstrację innego ugrupowania opozycyjnego: Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej – Białoruskiego Frontu Narodowego (KChP – BNF) na Skwerze Kijowskim. Jak mówił kierujący partią Jury Bieleńki, władze wydały zgodę na akcję po raz pierwszy od wielu lat. Po zakończeniu Czarnobylskiego Szlaku część jego uczestników dołączyła do wiecu na Skwerze Kijowskim, w którym brało udział kilkadziesiąt osób.

Do katastrofy w Czarnobylu doszło 26 kwietnia 1986 r. Po wybuchu reaktora położonego w granicach Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej na terytoria białoruskie spadło ok. 70 proc. opadu radioaktywnego, a skażeniu uległo 23 proc. kraju, głównie terytorium na południowym-wschodzie, zamieszkanym przez 1,8 mln ludzi. Z mapy znikło po 1986 roku ponad 430 miejscowości. Za strefę katastrofy ekologicznej władze Białorusi uznały ją dopiero w 1990 r.

Skutki katastrofy

Bezpośrednio po katastrofie wydzielono 30-kilometrową strefę, z której zarządzono ewakuację ludności.

W strefie zamkniętej, w obwodzie homelskim, na terenie trzech rejonów: narowlańskiego, chojnickiego i bragińskiego, znajduje się dziś Poleski Rezerwat Radiacyjno-Ekologiczny obejmujący ponad 2 tys. km kw. Według danych ministerstwa środowiska obszar skażenia kraju zmniejszył się z 23 proc. w 1986 r. do 17-18 proc. w roku 2016. Najwyższe poziomy skażenia wciąż notuje się w obwodach homelskim i mohylewskim. Według szacunków białoruskich naukowców do 2046 roku obszar skażenia zmniejszy się do 10-11 proc. powierzchni Białorusi.

Obawy w związku z elektrownią w Ostrowcu

Elektrownia atomowa pod Ostrowcem w obwodzie grodzieńskim, budowana przez rosyjski koncern Rosatom, będzie się składała z dwóch bloków energetycznych, których łączna moc ma wynieść do 2400 megawatów. Pierwotnie planowano, że pierwszy blok zostanie uruchomiony w 2018 roku, a drugi w 2020 r. Na początku kwietnia generalny dyrektor Rosatomu Aleksiej Lichaczow oświadczył, że liczy, iż pierwszy blok zostanie wprowadzony do eksploatacji "do końca 2019 r.”

Obawy i zastrzeżenia w związku z budową białoruskiej elektrowni niejednokrotnie wyrażała Litwa. Wilno zarzucało Białorusinom m.in. wybiórcze podejście do kwestii bezpieczeństwa, a także nieudzielanie pełnych informacji na temat budowy elektrowni.

Z Mińska Justyna Prus (PAP) /agkm

WIDEO: relacja Radia Swaboda z Czarnobylskiego Szlaku

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Czarnobyl: 25 lat po katastrofie w elektrowni atomowej. Zobacz zdjęcia

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2011 06:50
Radziecka propaganda starała się ukryć skalę katastrofy, do której doszło 25 lat temu w elektrowni jądrowej na Ukrainie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prezydent Ukrainy: granica z Białorusią pozostanie granicą pokoju

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2017 16:24
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który w środę spotkał się w Czarnobylu z szefem białoruskiego państwa Aleksandrem Łukaszenką, wyraził przekonanie, że granica między obu krajami zawsze będzie "granicą pokoju" i nikomu nie uda się wciągnąć Mińska w wojnę z Kijowem.
rozwiń zwiń