X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Informacyjna Agencja Radiowa

Cenne innowacje z Wrocławia do Genewy

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2015 15:27
O innowacyjności w Polsce mówi się różnie. Na przykład, że się rozwija. Albo, że wcale nie. To zależy od punktu widzenia. Wrocławski Park Technologiczny jest przykładem tego, że jak się chce, to można.
Cenne innowacje z Wrocławia do Genewy
Foto: IAR/Rafał Motriuk
Jednym z produkowanych tu wynalazków są specjalne folie GEM (Gazowe Powielacze Elektronowe, ang. Gas Electron Multiplier) produkowane dla prestiżowego centrum Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych – CERN w Genewie. To tam znajduje się gigantyczny akcelerator cząstek elementarnych - Wielki Zderzacz Hadronów. Wrocławski Park Technologiczny odwiedził korespondent naukowy IAR, Rafał Motriuk. Spotkał się tam z międzynarodowymi naukowcami, także tymi z CERN.
– Tu jest taki zwrotny punkt w dziedzinie transferu technologii, folii GEM, które w tej chwili osiągnęły już taką jakość, jaka jest wymagana przez CERN. I to jest zasługa naszych kolegów z Wrocławia. Są to wysokie wymagania, bo na przykład w eksperymentach Wielkiego Zderzacza Hadronów w CERN, muszą one działać bardzo dobrze przez wiele lat. Podstawową misją naszego ośrodka jest oczywiście prowadzenie pierwszorzędnych badań naukowych. Ja zawsze twierdzę, że pierwszorzędne badania naukowe idą w parze z pierwszorzędnymi technologiami – tłumaczy mi szefowa Rady Naukowej CERN, prof. Agnieszka Zalewska.

Profesor Agnieszka Zalewska z CERN mówi o wysokiej jakości folii firmy Techtra
fot. R.Motriuk/IAR/Dominik Marzec
Profesor Agnieszka Zalewska z CERN mówi o wysokiej jakości folii firmy Techtra
fot. R.Motriuk/IAR/Dominik Marzec

GEM Techtry

Owe folie produkuje rezydująca we Wrocławskim Parku Technologicznym firma Techtra.

– Folia GEM jest kluczowym elementem detektora cząstek. Powoduje on wzmocnienie pierwotnego, bardzo słabego sygnału do tego stopnia, że znajdujące się dalej układy elektroniczne są w stanie ten sygnał zarejestrować. To tak jakby ktoś w ciemnym pokoju zapalił zapałkę, a ten wzmacniacz spowodowałby, że cały pokój byłby jasno rozświetlony – mówi prezes firmy Techtra, Piotr Bielówka. Stoimy w specjalnie oświetlonym laboratorium. Na żółto. To jeden z koniecznych warunków prawidłowej produkcji.

Wszystkie mikrootworki w folii GEM (pod mikroskopem, obraz na monitorze) muszą być identyczne.
fot. R.Motriuk/IAR/Dominik Marzec
Wszystkie mikrootworki w folii GEM (pod mikroskopem, obraz na monitorze) muszą być identyczne.
fot. R.Motriuk/IAR/Dominik Marzec

– To jest bardzo skomplikowany proces. Opis tej folii jest dość banalny, ale żeby uzyskać odpowiednią jakość, to trzeba włożyć dużo wysiłku, przeprowadzić wiele prób – dodaje Bielówka.

GEM wygląda na pierwszy rzut oka jak piękny łazienkowy kafelek. Nic bardziej mylnego.

– Ma pół miliona otworów, a każdy ma średnicę 70 mikronów, to mniej więcej średnica ludzkiego włosa. Każdy otwór musi być tak samo dobrze wytrawiony i mieć takie same parametry. Urządzenie pracuje w ściśle określonych warunkach; w zamkniętym pomieszczeniu. Przed montażem każda płytka jest dokładnie czyszczona, chodzi głównie o usunięcie kurzu.

Czyli to, co oglądamy na wolnym powietrzu, nie nadaje się do pracy.

Opłacalne ryzyko

Profesor Maciej Horowski pełniący funkcję łącznika przemysłowego CERN podkreśla, że rozpoczęcie produkcji folii GEM we Wrocławiu wiązało się z pewnym ryzykiem.

– Wrocławski Park Technologiczny zainwestował środki własne, by osiągnąć odpowiednią jakość. Ale nastąpiła szczęśliwa okoliczność: pojawiły się środki, ludzie i pojawił się rynek.

Nie tylko Techtra

W tej chwili takich firm [jak Techtra] mamy w WPT dziesiątki. One, w kilkunastu laboratoriach i przy wykorzystaniu środków z funduszy europejskich mogą takie projekty realizować. I wydaje mi się, że to jest ścieżka, która istotnie może odwrócić tę klasyfikację polskiej innowacyjności, o której tak się krytycznie mówi – zauważa Marek Winkowski, wiceprezes Wrocławskiego Parku Technologicznego.

Polskie firmy powinny mieć lepsze szanse wchodzenia na międzynarodowe rynki, mówi prezes Winkowski.
fot. R.Motriuk/IAR/Dominik Marzec
Polskie firmy powinny mieć lepsze szanse wchodzenia na międzynarodowe rynki, mówi prezes Winkowski.
fot. R.Motriuk/IAR/Dominik Marzec

– W Polsce brakuje wejścia na rynek przyjazny producentowi. Czyli słabsze ekonomicznie firmy nie są w stanie przyjmować na siebie ryzyka, które w innych miejscach na świecie jest pomniejszane przez lepsze możliwości wejścia na rynek. To jest problem, który powinien być rozwiązany w najbliższym czasie, jeśli chcemy naprawdę wyjść z tego poziomu średniego rozwoju gospodarczego – dodaje Winkowski.
Jedna folia GEM kosztuje kilka tysięcy złotych, tłumaczy Piotr Bielówka (z prawej).
fot. R.Motriuk/IAR/Dominik Marzec
Jedna folia GEM kosztuje kilka tysięcy złotych, tłumaczy Piotr Bielówka (z prawej).
fot. R.Motriuk/IAR/Dominik Marzec

Promienie Roentgena na pomoc maszynom

 - Nasze laboratorium powstało, by badać strukturę wewnętrzną dużych, ciężkich urządzeń, których nie można prześwietlać zwykłymi lampami roentgenowskimi – wspomina Jacek Głowinkowski, kierownik Laboratorium Badań Nieniszczących w WPT.

 – Mamy tu możliwość przebadania obiektów do wagi pięciu ton i grubości 500 milimetrów stali, co odbiega od zwykłych, powszechnie stosowanych urządzeń. Można badać bloki silników, przekładnie samochodowe, fragmenty dźwigarów konstrukcji stalowych… I to nie tylko defekty, ale także poziom zmontowania tych urządzeń. Taką część trzeba oczywiście tu przywieźć. I prześwietlać w bunkrze, bo on chroni otoczenie przed promieniowaniem. Mamy tu też rzadkie urządzenie, czyli akcelerator cząstek skrojony pod nasze potrzeby. To on konwertuje energię elektronów do promieniowania roentgenowskiego – wyjaśnia Głowinkowski.

Rafał Motriuk, IAR