Wiele wskazuje na to, że nie będzie grzywny dla Gazpromu, ani werdyktu o nadużywaniu dominującej pozycji na rynku. Śledztwo w tej sprawie Komisja prowadziła od 2012 roku, w kwietniu postawiła zarzuty dotyczące złamania unijnych zasad i nadużywania dominującej pozycji na rynku. Podejrzewała bowiem, że rosyjski gigant nieuczciwie zawyżał ceny za gaz dla firm z Europy Środkowo-Wschodniej i utrudniał przepływ surowca między nimi. Ale to postępowanie skończy się raczej ugodą.
Korzystna dla Gazpromu ma być także jutrzejsza decyzja Komisji dotycząca zwiększenia przepustowości gazociągu OPAL. Obecnie wykorzystuje on tylko połowę, a ma dostać zgodę na 80 procent. Spekuluje się, że rosyjski monopolista w zamian przedłużyć tranzyt gazu przez Ukrainę.
"Utrzymanie tranzytu po 2019 roku pozostaje strategiczny priorytetem Unii Europejskiej" - powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, odpowiedzialny za unię energetyczną Marosz Szefczovicz.
Eksperci uważają jednak, że zgoda na zwiększenie przepustowości gazociągu OPAL to cios we właśnie tworzoną unię energetyczną. Co więcej, decyzja zapadnie w momencie bardzo napiętych relacji Unii z Rosją i krytyki Brukseli pod adresem Moskwy za destabilizowanie sytuacji na wschodzie Ukrainy i bombardowanie syryjskiego Aleppo, co powoduje ofiary wśród ludności cywilnej.
IAR/Beata Płomecka/Bruksela
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.
