Andrzej Duda zapewniał, że zależy mu zarówno na dobrych stosunkach między oboma krajami ale także na dobrych relacjach między ludźmi Polski i Izraela. Odpowiadając na pytania izraelskich uczestników seminarium, prezydent podkreślał, że w Polsce przejawy antysemityzmu są jedynie pojedynczymi przypadkami. “Polacy byli świadkami Holocaustu, widzieli to cierpienie, widzieli do czego doprowadził chorobliwy antysemityzm. Oczywiście, ja nie mogę powiedzieć, że dzisiaj w Polsce w ogóle nie ma antysemityzmu, ale jest to silnie penalizowane, są kary za to, tak jak kara niedawno wymierzona przez polski sąd we Wrocławiu i absolutnie są to zachowania, które nie mają nic wspólnego z powszechnością. Dzisiaj, jeśli ktoś będzie szedł w kipie przez jakiekolwiek polskie miasto, będzie znacznie bezpieczniejszy niż na Zachodzie Europy” - podkreślał Andrzej Duda.
Prezydent mówił, że wspólna historia obu narodów liczy ponad tysiąc lat, a II wojna światowa była wspólną tragedią Polaków i Żydów. “Tak jak w każdym narodzie, tak i w naszym byli ludzie zacni, którzy wykazali sie heroizmem, bo za pomoc Żydom w Polsce groziła bezwzględna kara śmierci dla całej rodziny. Ale byli też ludzie podli, tak jak w każdym narodzie są” - mówił.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że na świecie nie może być zgody na nienawiść i na antysemityzm. Andrzej Duda podkreślał, że oskarżanie Polski o zbrodnie popełniane w czasie II wojny światowej jest fałszowaniem historii.
Po południu prezydent pojedzie do miejscowości Ramla niedaleko Tel Awiwu i odwiedzi tamtejszy brytyjski cmentarz wojskowy. Znajdują się na nim groby 272 polskich żołnierzy, głównie z armii generała Władysława Andersa.
IAR/Wojciech Cegielski/ Jerozolima
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.