W oświadczeniu wydanym przez szefową brytyjskiego rządu czytamy, że "cieszy się z zawarcia porozumienia, które pozwoli na wspólną pracę dla dobra Zjednoczonego Królestwa i da krajowi pewność potrzebną podczas opuszczenia Unii Europejskiej". Wkrótce po zawarciu porozumienia szefowa DUP, Arlene Foster, zdradziła dziennikarzom, jaka była jego cena. "Partia Konserwatywna uznała, że ze względu na naszą wyjątkową historię istnieje potrzeba skierowania do Irlandii Północnej dodatkowych funduszy" - ogłosiła Foster, dodając, że chodzi o miliard funtów na przestrzeni dwóch lat. Pieniądze zainwestowane mają być w lokalną infrastrukturę, szkolnictwo i opiekę zdrowia.
Arlene Foster dodała, że na jej żądanie Konserwatyści wykreślili z programu część reform, które miały zmniejszyć wydatki budżetowe. Nie zmieni się system waloryzacji emerytur, a przysługujące osobom starszym dopłaty do ogrzewania nie będą, jak planowała Theresa May, uzależnione od zamożności pobierającego świadczenia.
Umowa gwarantuje konserwatystom poparcie tylko w kluczowych głosowaniach dotyczących budżetu. Kwestia poparcia w innych kwestiach będzie musiała być negocjowana na bieżąco. Większość komentatorów spodziewa się, że układ - który nie jest koalicją, a porozumieniem niższego szczebla - nie przetrwa pełnej kadencji, a przedterminowe wybory są kwestią czasu.
IAR/Adam Dąbrowski/Londyn
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.