Dziś w kwaterze głównej NATO rozpoczęło się dwudniowe spotkanie ministrów obrony krajów Sojuszu. Polskę reprezentuje minister Antoni Macierewicz. To jedno z najważniejszych spotkań przed lipcowym szczytem Paktu w Warszawie.
Źródło: TVN24/x-news
Jak mówił Jens Stoltenberg, podczas niego zapadną pierwsze decyzje o wzmocnieniu Europy Środkowo-Wschodniej, które mają zostać zatwierdzone na szczycie w Warszawie.
- Oczekuję, że ministrowie zgodzą się na zintensyfikowanie naszej obecności na wschodzie Sojuszu. To wzmocni naszą wspólną obronę i wyśle mocny sygnał odstraszający wszelką agresję i pogróżki. Już teraz wzmocniliśmy naszą obecność w regionie. Tworzymy też osiem małych dowództw, by wspierały planowanie, ćwiczenia i zbrojenie - powiedział Stoltenberg.
Ostateczne decyzje na szczycie NATO
Podczas spotkania mają zostać podjęte decyzje kierunkowe, potem wojskowi planiści mają pracować nad szczegółami.
Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polskie Radio, wszystkie szczegóły mają zostać zaakceptowane na posiedzeniu ministrów obrony w czerwcu, a na lipcowym szczycie w Warszawie mają je ostatecznie potwierdzić przywódcy krajów NATO.
Dyplomaci Sojuszu powiedzieli Polskiemu Radiu, że wzmocnienie ma polegać nie tylko na zwiększeniu liczebności żołnierzy, ale także uzbrojenia i ćwiczeń. Chodzi również o naciski na poszczególne kraje, by zmieniały swoje prawo - tak, aby ułatwić wojskom NATO poruszanie się i ewentualne działanie.
Decyzje o pomocy dla krajów wschodniej flanki podejmują też poszczególni sojusznicy. W ostatnich dniach Amerykanie zapowiedzieli, że przeznaczą ponad 3 miliardy dolarów na inwestycje wojskowe w Europie Środkowo-Wschodniej.
Stany Zjednoczone znacząco zwiększą ilość uzbrojenia w Europie Wschodniej
Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg wyraził uznanie dla tej decyzji. - Amerykański plan, by zwiększyć finansowanie inicjatywy wzmocnienia Europy to znaczący krok. Chodzi o stałe finansowe wspieranie rotacyjnej obecności sił powietrznych, lądowych i morskich, a także większej liczby ćwiczeń, rozmieszczenia większej liczby samochodów bojowych i dostaw. Chodzi też o sfinansowanie inwestycji takich jak lotniska, centra szkoleniowe i poligony - mówił Stoltenberg.
Wcześniej Amerykanie zapowiedzieli rozmieszczenie ciężkiego sprzętu dla 5 tysięcy żołnierzy w krajach wschodniej flanki NATO, w tym także w Polsce. Rząd w Warszawie podpisał już z Waszyngtonem umowę w sprawie rozmieszczenia sprzętu w 5 jednostkach w kraju.
Od czasu rosyjskiej aneksji Krymu i wybuchu konfliktu na Ukrainie NATO zwiększyło liczebność sił szybkiego reagowania z 13 do 40 tysięcy osób. Utworzono także szpicę, która ma być oddziałem sił super-szybkiego reagowania.
IAR/PAP, to