Na decyzję prezydenta czekają trzy ustawy: o Sądzie Najwyższym, o Krajowej Radzie Sądownictwa i o ustroju sądów powszechnych. Najostrzejszy sprzeciw opozycji budzi ustawa reformująca Sąd Najwyższy, która tworzy w nim Izbę Dyscyplinarną, a także przewiduje wygaszenie kadencji sędziów Sądu Najwyższego z wyjątkiem tych, których wskaże prezydent. Dziś Andrzej Duda ma rozmawiać z pierwszą prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf oraz prezesem KRS Dariuszem Zawistowskim. Opozycja domaga się zawetowania wszystkich trzech ustaw.
- Słowa opozycji ws. mojego stanowiska to bajki. W rzeczywistości pozycja ministra sprawiedliwości w relacji do Sądu Najwyższego, po okresie przejściowym, będzie dużo słabsza niż np. ministra sprawiedliwości Niemiec. W KRS nadal przewagę liczebną będą mieli sędziowie. Rozwiązanie w kontekście sądów powszechnych, które proponujemy obowiązuje w wielu krajach. Ten model, w którym administrację oddziela się od niezawisłości sądów, jest modelem powszechnie spotykanym w Europie. Teraz nikt nie będzie wpływał na to, jaki sędzia będzie dostawał sprawę konkretnego Polaka i to jest gwarancja niezawisłości, jedna z wielu zresztą, które wprowadzamy – powiedział Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości zapytany, dlaczego reforma sądownictwa rozpoczyna się od najwyższego szczebla, stwierdził, że "doświadczenie mówi nam, że ryba psuje się od głowy". - Wprowadzamy w centralnym punkcie polskiego sądownictwa najważniejszą izbę, czyli Izbę Dyscyplinarną i rolą jej jest to by stać na straży standardów etycznych i profesjonalnych wszystkich sędziów w Polsce. To przyspieszy tryb pracy i poprawi dyscyplinę. Uczciwość jest tu kluczowa – dodał Ziobro.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzi: Piotr Gociek
Gość: Zbigniew Ziobro (minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny)
Data emisji: 24.07.2017
Godzina emisji: 7.38
koz/mg
Zapis rozmowy