Ukrywałam, że jestem wnuczką Broniewskiego

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2015 18:14
- W szkole podstawowej, kiedy były akademie ku czci i wytaczano dziadka na scenę, ukrywałam się, chciałam być jak inne dzieci - wspominała Ewa Zawistowska, wnuczka poety.
Władysław Broniewski ze swoją córką Anną, matką Ewy Zawistowskiej
Władysław Broniewski ze swoją córką Anną, matką Ewy ZawistowskiejFoto: PAP/CAF-reprodukcja

Naturalna u kilkuletniego dziecka niechęć do wyróżniania się z powodu literackich, a rodzinnych koligacji ("nie czułam tego - uczyłam się o Mickiewiczu, o Słowackim, no i o Broniewskim") nie znalazła zrozumienia u nauczycielek małej Ewy. – Niestety, jedna z nich wyniuchała, że mamy wnuczkę. Poleciła mi, bym na akademii wyrecytowała fragment z "Mazowsza" – wspominała Ewa Zawistowska. Niefortunne okoliczności sprawiły, że uroczystość szybko utraciła swój patetyczny charakter...

Wnuczka pisarza, która pracuje nad opowieścią o swojej utalentowanej rodzinie, opowiadała m.in. również o owocujących wierszami wczasach z dziadkiem w Ustce oraz o trudnym czasie po śmierci jej matki Anny, ukochanej córki Władysława. - Po jej śmierci był już inny - przyznała.

***

Prowadzi: Dorota Gacek

Gość: Ewa Zawistowska (wnuczka Władysława Broniewskiego)

Data emisji: 15.04.2015

Godzina emisji: 16.00

Materiał wyemitowano w audycji "Wybieram Dwójkę".