Kondycja polskiego kina. Kilka spostrzeżeń po festiwalu w Gdyni

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2014 14:30
- Ono budzi nieustanny niedosyt, ale na tym też polskie kino polega – mówił w "O wszystkim z kulturą" krytyk filmowy Tadeusz Sobolewski z "Gazety Wyborczej”.
Audio
  • Kondycja polskiego kina. Kilka spostrzeżeń po festiwalu w Gdyni (Dwójka/O wszystkim z kulturą)
Krytyk filmowy Wojciech Kałużyński debiutował w roli prowadzącego audycję w Dwójce
Krytyk filmowy Wojciech Kałużyński debiutował w roli prowadzącego audycję w DwójceFoto: Grzegorz Śledź/PR2

Film Łukasza Palkowskiego "Bogowie" został nagrodzony Złotymi Lwami dla najlepszego polskiego filmu na zakończonym 39. festiwalu w Gdyni. Za najlepszych aktorów uznano Zofię Wichłacz i Tomasza Kota, za reżysera - Władysława Pasikowskiego za film "Jack Strong".
"Bogowie" to opowieść o doktorze Zbigniewie Relidze, który w 1985 roku przeprowadził pierwszą w Polsce udaną transplantację serca, otwierając zarazem program przeszczepów tego narządu. Akcja filmu rozpoczyna się w latach 80., kiedy jako młody, ambitny lekarz Religa wraca ze stażu w USA i próbuje zastosować w Polsce to, czego tam się nauczył, jednak natyka się na opór ze strony starszych, doświadczonych kolegów. – Ten film to rodzaj bajki opartej na faktach, na anegdotach. Ale on mnie porusza, ma dodawać energii. Z tej martwej dekady wychodzi facet, którego nic nie obchodzi poza tym jednym swoim celem – oceniał Tadeusz Sobolewski z „Gazety Wyborczej”.
Jak na kondycję polskiego kina zapatrują się krytycy zaproszeni do radiowej Dwójki?
- Ja nie mam wizji innego zupełnie kina, które chcę zaproponować innej publiczności. Ja jestem tym widzem, któremu podoba się „Potop” i „Sąsiady”, „Bogowie” i inne jeszcze filmy. Kino polskie jest różnorodne. Wielu z nas przyjeżdża prosto z festiwalu w Wenecji, który nieustannie tam jest, trochę dogorywa, jest szalenie monotonny, szalenie wyśrubowany. Mam poczucie, że jestem tam odizolowany, natomiast w Gdyni mam poczucie, że jestem „razem” – podkreślał Tadeusz Sobolewski.
Jakub Socha z „Dwutygodnika” krytykował werdykt jury i uznał go za prowincjonalny. Mówił, że wybór filmu „Bogowie” to poparcie dla kina gatunkowego, którego jednak na świecie się „już nie robi”. Uznał je za „dość archaiczne, dość poczciwe, przeskakujące nad wieloma problemami”. Jego zdaniem zwycięzcą powinien się okazać obraz „Sąsiady” Grzegorza Królikiewicza. To film o mieszkańcach łódzkich famuł, ale dziać mógłby się równie dobrze w częstochowskich blokach fabrycznych. O ludziach, którzy są zepchnięci na margines życia, wyrzuceni poza jego nawias. I z tej perspektywy wykluczenia często dopełniający samozniszczenia.
- Film ten operuje zupełnie innym językiem. Polskie kino nie ma pomysłu, jak zwrócić uwagę na osoby wykluczone, biednych, a obraz Królikiewicza jest im poświęcony – oceniał dziennikarz.
W audycji wypowiadał się też Bartosz Żurawiecki z miesięcznika „Film”.
Audycję prowadził Wojciech Kałużyński.
pp/mc

Czytaj także

39. Festiwal Filmowy w Gdyni: Złote Lwy dla "Bogów" Palkowskiego. Film o Relidze podbił serca jury i publiczności

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2014 08:59
Film Łukasza Palkowskiego "Bogowie" został nagrodzony Złotymi Lwami dla najlepszego polskiego filmu na zakończonym 39. festiwalu w Gdyni. Za najlepszych aktorów uznano Zofię Wichłacz i Tomasza Kota, za reżysera - Władysława Pasikowskiego za film "Jack Strong".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Reżyser "Bogów": o dokonaniach prof. Religi dowiedziałem się ze scenariusza

Ostatnia aktualizacja: 22.09.2014 09:18
Poznawanie historii Zbigniewa Religi reżyser najlepszego filmu 39. Festiwalu Polskich Filmów w Gdyni porównał do sinusoidy. – To była fascynacja przechodząca w zrozumienie, później następowało zwątpienie, a na koniec wrócił pełen entuzjazm - mówił w Jedynce Łukasz Palkowski, laureat Złotych Lwów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Powstanie Warszawskie" na miarę Oscara? Nie tylko Polacy zobaczą Warszawę '44 w kolorze

Ostatnia aktualizacja: 23.09.2014 05:08
Międzynarodowa wersja filmu "Powstanie Warszawskie", którą wyreżyserował Władysław Pasikowski, powalczy o nominację do Oscara w kategorii filmów dokumentalnych. - Liczymy, że ten film będzie pokazywany na festiwalach - mówi Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
rozwiń zwiń