Na Haiti lepiej niż w Polsce rozumieją Halkę

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2015 12:00
- Fakt, że małżeństwo chłopki Halki i szlachcica Janusza jest niemożliwe, był dla Haitańczyków oczywisty. Trudniej to wyjaśnić współczesnym Polakom - opowiadał Paweł Passini, reżyser niezwykłej inscenizacji opery Moniuszki.
Soliści Teatru Wielkiego w Poznaniu oraz lokalni tancerze i publiczność podczas wykonanie Halki w haitańskim Cazale
Soliści Teatru Wielkiego w Poznaniu oraz lokalni tancerze i publiczność podczas wykonanie "Halki" w haitańskim CazaleFoto: Damas Porcena (Dams), Haiti (Zachęta - Narodowa Galeria Sztuki)

W XIX wieku na Haiti przybyli polscy legioniści, by w imieniu Napoleona zwalczyć lokalne powstanie. Dwa stulecia później ich potomków odwiedzili śpiewacy z Teatru Wielkiego w Poznaniu, by wspólnie wystawić polską operę narodową. Monumentalna projekcja dokumentacji spektaklu zostanie zaprezentowana w Pawilonie Polskim na Biennale Sztuki w Wenecji.

- Fascynująca jest praca z ludźmi, którzy nigdy wcześniej nie mieli do czynienia z teatrem - podkreślił reżyser przedstawienia Paweł Passini. - I pouczająca, bardziej chyba dla nas niż dla nich. Niesamowitym doświadczeniem było na przykład usłyszeć od lokalnego tancerza konstatację: "a więc aktorstwo polega na tym, że jak potrafisz coś zagrać, to potrafisz to uwolnić" - wyjaśnił.

Okazało się również, że "tańczenie Moniuszki" może doprowadzić do... utraty duszy.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi: Adriana Prodeus

Goście: Joanna Malinowska (artystka, współopowiedzialna za Pawilon Polski w Wenecji), Hanna Wróblewska (dyrektor warszawskiej Zachęty, komisarz Pawilonu Polskiego w Wenecji), Michał Jachuła (kurator wystawy "Związki rozwiązki" w Muzeum Sztuki w Łodzi) Paweł Passini (reżyser haitańskiej inscenizacji "Halki" Moniuszki)

Data emisji: 4.05.2015

Godzina emisji: 18.00

mm/aj

Czytaj także

Ciemna materia sztuki czy mafia?

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2015 20:00
W audycji "O wszystkim z kulturą" rozmawialiśmy o artykule Moniki Małkowskiej zatytułowanym prowokacyjnie "Mafia bardzo kulturalna".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Lubimy to, co już znamy? Artysta jako kanibal

Ostatnia aktualizacja: 31.03.2015 08:00
Czy współczesna twórczość tak rozczarowuje odbiorców, że najlepiej pokazać im coś, co już widzieli? A może w kulturze remiksu i plagiatu chodzi o coś innego?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Gdzie się podziała nasza cepelia?

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2015 19:00
- Instrumentalnego traktowania sztuki ludowej nie wymyślono w PRL. Czyniono tak już w okresie rozbiorów, by uczynić z chłopa obywatela i zbudować naród - uważa etnograf Antoni Kroh.
rozwiń zwiń