"W głowie się nie mieści" - bajka, który nauczy Amerykanów smutku?

Ostatnia aktualizacja: 04.08.2015 19:00
- Rodzice mogą się dowiedzieć z tego filmu równie dużo, co dzieci - mówiła o nowej produkcji studia Disney/Pixar psychoterapeutka Magdalena Sendecka.
Audio
  • Wokół filmu "W głowie się nie mieści" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
W głowie się nie mieści to piękna opowieść o dojrzewaniu i o tym, że każdy dorosły ma w sobie coś z dziecka. Po pokazie w Cannes zachwyceni dziennikarze zgotowali animacji owacje na stojąco
"W głowie się nie mieści" to piękna opowieść o dojrzewaniu i o tym, że każdy dorosły ma w sobie coś z dziecka. Po pokazie w Cannes zachwyceni dziennikarze zgotowali animacji owacje na stojącoFoto: mat. promocyjne/Disney Pixar

Film "W głowie się nie mieści" w fabularny sposób pokazuje jak funkcjonują podstawowe ludzkie emocje. - Jego przesłanie polega na pokazaniu, że wszystkie uczucia są nam potrzebne i musimy nauczyć się je wyrażać - podkreślała w Dwójce Magdalena Sendecka.

Problem głównej bohaterki polega na tym, że w jej głowie uczucie radości próbuje zdominować pozostałe i nie dopuszcza do głosu uczucia smutku. Zdaniem krytyczki Adriany Prodeus sytuacja ta odwołuje się do tradycyjnego amerykańskiego postrzegania świata. - Ten film jest krytyką kultury amerykańskiej opartej na ciągłym entuzjazmie i radości. On pokazuje widzom, że czasem warto pozwolić sobie na smutek.

Pewne zastrzeżenia pod adresem "W głowie się nie mieści" wysunął w audycji krytyk filmowy Bartosz Żurawiecki, który dopatrzył się w nim utrwalania seksistowskich stereotypów.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą 

Prowadzi: Marcin Pesta

Goście: Magdalena Sendecka (krytyk filmowa i psychoterapeutka) oraz krytycy Adriana Prodeus i Bartosz Żurawiecki

Data emisji: 4.08.2015

Godzina emisji: 18.00

bch/tj

Czytaj także

Jaka będzie przyszłość filmów animowanych?

Ostatnia aktualizacja: 30.06.2015 15:00
Dokładnie 20 lat temu na ekrany kin weszła kreskówka "Toy Story" - pierwszy pełnometrażowy film animowany komputerowo. Dziś w tej dziedzinie nie ma praktycznie żadnych technicznych ograniczeń.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Daniel Szczechura. Rzucił wyzwanie Disneyowi

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2015 23:00
- Gdy debiutowałem, synonimem animacji na całym świecie były produkcje Disneya. W tej estetyce niewiele się jednak dało zrobić - wspominał wybitny polski twórca filmowy.
rozwiń zwiń