Mazzoll: Warszawa to nowy Berlin

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2014 17:00
- Nowy Mózg miał powstać w Gdańsku, Berlinie, Sydney. Ale dziś Warszawa to miasto, w którym wrze - uważa menadżer filii legendarnego bydgoskiego klubu.
Audio
  • Mazzoll: Warszawa to nowy Berlin (Kwadrans bez muzyki/Dwójka)
Jerzy Mazzoll - wybitny improwizator i jeden z menadżerów warszawskiego Mózgu. Uważa, że Warszawa to lepsze miejsce dla klubu niż Berlin czy Sydney.
Jerzy Mazzoll - wybitny improwizator i jeden z menadżerów warszawskiego Mózgu. Uważa, że Warszawa to lepsze miejsce dla klubu niż Berlin czy Sydney.Foto: Grzegorz Śledź/PR2

- W Mózgu nie używamy słowa "powinien". Nie licząc ortodoksyjnego jazzu, jesteśmy otwarci na wszelkie zjawiska muzyczne i pozamuzyczne, choćby instalacje czy performance - dodał drugi z menadżerów, Sławek Janicki.

Właśnie o takim klubie marzył Paweł Łysak, nowy dyrektor stołecznego Teatru Powszechnego. Dlatego przeprowadzając się z Bydgoszczy postanowił zabrać ze sobą Mózg. Oryginalny bydgoski klub był od lat centrum totartu, yassu i wolnej improwizacji. Zdaniem Łysaka ten rodzaj twórczości może przyciągnąć do Powszechnego nową ambitną grupę odbiorców.

A co w mózgu robi estoński profesor filozofii i dlaczego spalona kolumna to dobry omen?

***

Tytuł audycji: Kwadrans bez muzyki
Prowadzi:
Jan Błaszczak
Goście: Paweł Łysak (dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie), Jerzy Mazzoll, Sławek Janicki (menadżerowie warszawskiego Mózgu), Roomet Jakapi (estoński muzyk), Zdzisław Piernik (wirtuoz tuby), Kuba Ziołek (gitarzysta)
Data emisji:
26.11.2014

Godzina emisji: 15.00

mm/bch

Czytaj także

W "Pardon, To Tu" muzycy szukają się na ścianie

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2014 17:00
- Najważniejsze dla nas było pierwsze sto koncertów, na które nikt nie przyszedł - mówił w Dwójce Daniel Radtke, twórca warszawskiego klubu "Pardon, To tu".
rozwiń zwiń