"Solidarność", czyli robotnicy naśladują filozofów

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2011 20:05
Trzydziestoletni badacze mówią, jak można dziś rozumieć idee leżące u podstaw ruchu, który przyczynił się do zmian ustrojowych w Polsce. Okazuje się, że gdański związek zawodowy ma bardzo szacowne korzenie...
Audio
  • "Solidarność", czyli robotnicy czytają filozofów

Przyzwyczailiśmy się do pewnego typu rozmów o "Solidarności": niekończących się dywagacji politycznych byłych oraz obecnych działaczy, próbujących dowieść, kto jest najbliżej tamtego dziedzictwa, kto ma prawo czuć się spadkobiercą tamtego ruchu –  symboliki, idei, sztandarów. Tymczasem, jak pokazują młodzi badacze historii myśli, o "Solidarności" można mówić w zupełnie inny, wolny od politycznych interesów, sposób.

Czym bowiem była "Solidarność", jak opisać jej prawdziwą naturę? Był to ważny ruch społeczny?, swoiste powstanie narodowe?, rewolucja?, zryw robotniczy? Młodzi polscy naukowcy postanowili przyjrzeć się bliżej fenomenowi naszej najnowszej historii – jest to bowiem, według nich, temat fascynujący, stanowiący wyzwanie intelektualne, a jednocześnie: będący czymś więcej niż tylko problemem akademickim. Zrozumieć "Solidarność" to w pewnym sensie zrozumieć naszą tożsamość, zrozumieć Polaków.

/

 

Gośćmi "Sezonu na Dwójkę" byli Elżbieta Ciżewska, autorka książki "Filozofia publiczna Solidarności. Solidarność 1980-1981 z perspektywy republikańskiej myśli politycznej"; Paweł Rojek, autor pracy "Semiotyka Solidarności. Analiza dyskursów PZPR i NSZZ Solidarność w 1981 roku" oraz Krzysztof Mazur – socjolog i filozof.

Z jednej strony – robotnicy stawiający postulaty dotyczące konkretnych spraw społecznych. Z drugiej jednak – stojące u podstaw ich dążeń pewne znane historykom idei koncepcje, wartości, hierarchie. Jakkolwiek brzmi to paradoksalnie, robotnicy ze Stoczni Gdańskiej, jak zwrócił uwagę prowadzący audycję Bartosz Panek, kontynuowali nieświadomie myśli… Arystotelesa czy Platona. – Na tym polega wielkość tych filozofów, że dotykali oni tego, co w nas najgłębsze i najbardziej podstawowe – mówiła  Elżbieta Ciżewska, która analizując idee "Solidarności", wybrała klucz tradycji republikańskiej (samostanowienie obywateli, dbałość o dobro wspólne itd.).

Krzysztof Mazur zwrócił uwagę, że w "Solidarności" nastąpiło odtworzenie pewnego specyficznego dla Polaków sposobu podejścia do spraw publicznych. Mamy tu do czynienia z  "polską wersją republikanizmu", która objawiała się na przestrzeni naszej historii w różnych innych momentach. – W tym sensie można mówić o 1000-letniej Solidarności – stwierdził gość Dwójki. Z kolei Paweł Rojek opowiadał o problemie, który stanowi punkt wyjścia jego książki: czy idee "Solidarności" i jej sposób myślenia były przekroczeniem ideologii komunistycznej, czy też, paradoksalnie, jej odzwierciedleniem?  Jak się okazuje, profesor Jadwiga Staniszkis jest zwolenniczką tej drugiej tezy…

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy, w której również m.in. o błędnym, bo socjalizującym, odczytaniu przez dzisiejszych działaczy "Solidarności" jej pierwotnych ide oraz o różnym od współczesnego, liberalnego z ducha, podejściu do relacji społeczeństwo-religia.

Czytaj także

Rocznica podpisania porozumień sierpniowych

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2011 06:00
Pierwszy punkt słynnych 21 postulatów mówił o akceptacji niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawodowych.
rozwiń zwiń