"Tragedia Polskich Nagrań przyczyniła się do uratowania PIWu"

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2017 10:30
- To była sprawa tak skandaliczna, że bardzo trudno było zrobić to samo z Państwowym Instytutem Wydawniczym - mówił w Dwójce nowy dyrektor oficyny Łukasz Michalski.
Audio
  • Łukasz Michalski o sytuacji w Państwowym Instytucie Wydawniczym (Poranek Dwójki)

książki1200.jpg
Jak uratować Państwowy Instytut Wydawniczy

Przypomnijmy, że Polskie Nagrania postawiono w stan upadłości, a następnie katalog firmy został kupiony przez prywatną wytwórnię płytową. Podobny los groził Państwowemu Instytutowi Wydawniczemu. Oficynę przed likwidacją uratowało przekształcenie w państwową instytucję kultury, do którego doszło w styczniu 2017 roku. Nowy dyrektor PIW obecną sytuację wydawnictwa oceniał jako stabilną. Mówił też o akcji ratowania bezcennych materiałów oficyny. - W ostatnich latach doszło do zagrzybienia biblioteki PIWu. Musieliśmy przeprowadzić szybki remont, a zbiory przewieźć do specjalnych komór, gdzie czekają na oczyszczenie - opowiadał gość "Poranka Dwójki". Zabiegowi odgrzybiania zostaną poddane m.in. niezwykłe teczki wydawnicze, w których znajdują się maszynopisy i rękopisy z ręcznie naniesionymi poprawkami redaktorskimi.

Łukasz Michalski mówił też o najbliższych planach wydawniczych PIW m.in. o wznowieniu jednej z najważniejszych książek historycznych wszech czasów.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki 

Prowadzi: Paweł Siwek

Gość: Łukasz Michalski (dyrektor PIW)

Data emisji: 28.03.2017

Godzina emisji: 8.10

bch/mz

Czytaj także

Wiesław Myśliwski: nigdy nie wiem, o czym piszę

Ostatnia aktualizacja: 25.03.2017 14:16
– Kiedy zaczynam pisać, nie mam żadnego planu czy projektu, nie mam nawet wizji książki. Mam jakieś niejasne przeczucie, jakąś intuicję – mówił pisarz w dniu swoich 85. urodzin.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Befsztyk i inne kulinarne mity Rolanda Barthes'a

Ostatnia aktualizacja: 26.03.2017 18:00
– Befsztyk nawet dziś jest w centrum mitologii prawdziwej siły i męskości – mówiła tłumaczka literatury francuskiej Ewa Wieleżyńska, omawiając "Befsztyk i frytki" Rolanda Barthes'a.
rozwiń zwiń