Muzyka ludzi pustyni. "Niesłyszalny nigdzie indziej rys"

- Lubię opisywać rytm wyróżniający moje ulubione gatunki muzyki metaforami. Naszą tradycyjną muzykę Tuaregów wyobrażam sobie jako wielbłąda dostojnie kroczącego po drobnym piasku pustyni - mówił w Dwójce Ousmane Ag Mossa, lider zespołu Tamikrest.

Ousmane Ag Mossa, Andrzej Zieliński i tłumaczka Aleksandra Stelmach podczas wywiadu dla Dwójki

Foto: Magdalena Dudek/Pardon, To Tu

Xylouris White. Greckie mity i didgeridoo z Australii

Tamikrest oznacza "przejście" w języku Tuaregów - koczowniczego ludu Sahary. To także nazwa działającego już ponad dekadę zespołu łączącego tuareską kulturę z dźwiękami z innych części świata, napotkanymi w czasie niekończących się tras.

Jak podkreślał Ousmane Ag Mossa, muzyka na całym świecie jest do siebie podobna. Ale to dobór poszczególnych muzycznych odcieni i sposób ich mieszania sprawia, że coś staje się wyjątkowe. - Jesteśmy wyizolowanymi od reszty świata ludźmi pustyni. To sprawiło, że nasza muzyka ma ten niesłyszalny nigdzie indziej rys. Zawdzięczamy to naszej tradycji - opowiadał artysta.

W rozmowie również m.in. o tym, czy da się grać na lince hamulcowej od roweru, o trudnej historii Tuaregów (czy jak wolą o sobie mówić: Kel Tamashek, ludzi pustyni), czy o bluesie, który "brzmi jak krowa"...

***

Prowadzi: Andrzej Zieliński

Gość: Ousmane Ag Mossa (lider zespołu Tamikrest)

Data emisji: 27.07.2017

Godzina emisji: 17.30

Materiał został wyemitowany w audycji "Wybieram Dwójkę".

jp/mc