Opania czyta opowiadania Czechowa

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2017 18:00
W cyklu "Książka do słuchania" zapraszamy na spotkanie z klasykiem literatury rosyjskiej. Opowiadań Antona Czechowa słuchamy w mistrzowskiej interpretacji Mariana Opani.
Marian Opania
Marian OpaniaFoto: Grzegorz Śledź/PR2

Sachalin 1200.jpg
"Na Sachalin powinno się jeździć jak Turcy do Mekki"

Antoni Czechow przedstawił kiedyś swój własny życiorys:

Urodziłem się w Taganrogu w 1860 roku. Naukę w gimnazjum ukończyłem w 1879 roku. W 1864 ukończyłem wydział medycyny  na Uniwersytecie Moskiewskim.  W 1888 otrzymałem nagrodę im. Puszkina, W 1890 odbyłem podróż na wyspę Sachalin, przejeżdżałem przez Syberię, wróciłem drogą morską. W 1891 odbyłem podróż po Europie, gdzie piłem doskonałe wina i jadłem ostrygi. W 1892 urządziłem jubileuszową bibę z W.A. Tichonowem. Zaczęto mnie publikować w roku 1879 w "Striekozie".:"Pstre opowiadania", "O zmierzchu", "Opowiadania", "Ludzie ponurzy", "Pojedynek"/..../

Z fragmentu tej "autobiografii" przebija poczucie humoru Czechowa i jego dystans do własnej osoby. Humor to jeden z elementarnych składników jego opowiadań, felietonów i anegdot. Często łączył swoje satyry z liryzmem i ironią. Jako student medycyny pisał na ogół krótkie utwory, gdyż jak sam twierdził, sztuka pisania jest sztuką skracania, a zwięzłość jest siostrą talentu. Ze wszystkich jego utworów można odczytać, że największą sympatią darzył człowieka zwykłego, prostego i uczciwego. Największą pogardę  natomiast czuł wobec bezduszności carskich urzędów i pracujących w nich, obojętnych w nich na tragedie ludzkie osobników, nastawionych wyłącznie na własny zysk i awans. Połączenie ciepła i groteski, humoru i tragedii, sarkazmu i czułości naraz, w jednym często zdaniu - to właśnie Czechow.  

W audycjach usłyszymy między innymi tak słynne opowiadania jak "Śmierć urzędnika", "Końskie nazwisko", "Maska" czy "Na gwoździu". Pojawią się też mniej znane, przypominające nieco charakterem dramaty Czechowa - "O miłości".

**

Na audycję Książka do słuchania


Czytaj także

"Na Sachalin powinno się jeździć jak Turcy do Mekki"

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2016 14:00
To słowa Antona Czechowa, który odbył podróż na "wyspę przestępców". Sto lat później - w 1990 roku jego tropem podążył Leonid Bieżyn, próbując odpowiedzieć na pytanie, co tak naprawdę skłoniło pisarza do tej niebezpiecznej wyprawy do "jądra ciemności".
rozwiń zwiń