Jerzy Artysz odnajduje w sobie Don Kichota

- Kolor dźwięku wywodzi się z koloru słowa, taki jest łańcuch zdarzeń muzycznych, które łączą się w całość z linią szlachetności, jaka jest w muzyce francuskiej - opowiada śpiewak.

- Piękny obraz błędnego rycerza, wypełnionego wizjami nadpozytywnymi dał nam Cervantes - opowiada prof. Jerzy Artysz. Nz. "Don Kichot" pędzla Jacka Malczewskiego

Foto: Wikimedia Commons/domena publiczna

Jerzy Artysz doświadcza tego śpiewając pieśni "Don Quichotte à Dulcinée", ostatnią kompozycję Maurice'a Ravela. - On był jednym z tysiąca kompozytorów francuskich, którzy w tym okresie pisali pieśni. Począwszy od XVII, XVII wieku pisali je wszyscy, panował kult pieśni, które były zespolone z poezją francuską - wyjaśnia. 

18 listopada bieżącego roku profesor Jerzy Artysz kończy 85 lat. W związku z tą rocznicą w Dwójce rozpoczął się specjalny cykl spotkań z artystą. W kolejnym - ciąg dalszy jego rozważań o związkach słowa i muzyki w pieśni francuskiej. Posłuchamy między innymi kompozycji Henri Duparca.

***

Tytuł audycji: Jerzy Artysz. W życiu potrzeba nam belcanta

Prowadzi: Aleksander Laskowski

Gość: Jerzy Artysz (śpiewak)

Data emisji: 10.10.2015

Godzina emisji: 15.30

mm/bch/asz