Kolejna walka Donalda Trumpa

Ostatnia aktualizacja: 21.01.2017 13:38
- Donald Trump przemawiając na Kapitolu, nie brzmiał do końca jak prezydent, ale jak wojownik, który musi pokazać, że władza mu się należy. Wyglądało to tak, jakby kampania się jeszcze nie skończyła – powiedziała w Dwójce Agata Kasprolewicz.
Audio
  • Agata Kasprolewicz i Michał Żakowski o zaprzysiężeniu na prezydenta Donalda Trumpa (Na dachu świata/Dwójka)
Nowa pierwsza para Stanów Zjednoczonych Donald J. Trump i Melania Trump
Nowa pierwsza para Stanów Zjednoczonych Donald J. Trump i Melania TrumpFoto: PAP/EPA/CHRIS KLEPONIS / POOL

- Ton nowo zaprzysiężonego prezydenta może wynikać z tego, że nikt nie dawał mu szans w kampanii wyborczej. Jego kariera polityczna była wręcz określana jako bańka mydlana, która musi pęknąć. Pojawiały się również głosy, że Trump jest częścią typowej egzotyki charakterystycznej dla amerykańskiej sceny w czasie wyborów – dodała dziennikarka.

W nagraniu audycji posłuchamy również o obietnicy reform przedstawionej przez Trumpa na Kapitolu, a także o tym, że w trakcie kampanii wyborczej na portalu BBC pojawiła się teza głosząca, iż Trump może być podwójnym agentem politycznym podrzuconym przez Partię Demokratyczną Republikanom…

***

Tytuł audycji: Na dachu świata 

Prowadzą: Michał Żakowski i Agata Kasprolewicz

Data emisji: 20.01.2017

Godzina emisji: 22.00

mz/kd

Czytaj także

Zaprzysiężenie Donalda Trumpa. Czego ekonomiści spodziewają się po jego prezydenturze?

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2017 12:10
W piątek, w Waszyngtonie, zaprzysiężenie Donalda Trumpa na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zdaniem niektórych to najważniejsze wydarzenie bieżącego roku, także z punktu widzenia gospodarki, bo każdy punkt procentowy wzrostu PKB w USA oznacza aż 0,7 procent wzrostu w globalnej gospodarce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Prezydentura Trumpa stwarza większą niepewność dla UE niż Brexit"

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2017 13:05
Minister finansów Wielkiej Brytanii Philip Hammond powiedział, że prezydentura Donalda Trumpa w USA stwarza większą niepewność dla losów Unii Europejskiej niż Brexit.
rozwiń zwiń