Strona główna > Artykuł

Weterynarki kontra rolnicy

Polskie Radio

Kiedyś był to zawód zastrzeżony wyłącznie dla mężczyzn, dziś 70% absolwentów weterynarii to kobiety. Przestała także obowiązywać reguła, że kobiety leczą zwierzęta domowe, a mężczyźni gospodarskie. Z jakimi przeciwnościami muszą się mierzyć lekarki weterynarii na wsi i w mieście?

Lekarki weterynarii z Kamiennej Góry podczas pracy. fot. archiwum prywatne bohaterek

Anna Ścibor-Koperska prowadzi przychodnię weterynaryjną na Muranowie, w centrum Warszawy. 20 lat temu, kiedy zaczynała pracę próbowała pracować na wsi. "Nie poradziłam sobie psychicznie z kontaktem z gospodarzami"- wspomina Pani Doktor- "Mój były mąż też jest weterynarzem i rolnicy przyjeżdżali do niego. Kiedy go nie zastawali, woleli na niego czekać, niż zatrudnić mnie. Zdecydowałam, że lepiej i bezpieczniej dla wszystkich będzie, jeśli zajmę się zwierzętami towarzyszącymi, a te mieszkają głównie w miastach". Dzisiaj czasy się zmieniły, jednak kobietą po weterynarii nadal trudniej pracuje się na wsi. Barbara Jandzis i Małgorzata Majchrzak postanowiły jednak, że mimo różnych przeciwności poprowadzą przychodnię weterynaryjną dla zwierząt domowych i gospodarskich w Kamiennej Górze. Z czym zmagają się na co dzień?Jak małe społeczności reagują na kobietę weterynarza? Jaki jest stereotyp, a jak wygląda to naprawdę? O tym w reportażu Katarzyny Błaszczyk pt."Weterynarki", na antenie Trójki 14 sierpnia o godzinie 18:15.