Strona główna > Artykuł

Ruskie, pomidorowa, kopytka...

Polskie Radio

Cóż wyjątkowego może być w zupie pomidorowej? Na pierwszy rzut oka nic, a jednak...

fot. sxc.hu

Talerz gorącej zupy na stole to znak, że czekam na ciebie, cieszę się, że przyszedłeś, że jesteś. Tak uważa Dorota Malec - właścicielka nowego baru mlecznego, który znajduje się w lubelskiej dzielnicy dworcowej, znanej z zamiłowania do napojów, które z mlekiem nie mają nic wspólnego. I choć dla wielu mleczne bary to relikt kultury PRL, a niedawno Ministerstwo Finansów zdecydowało się na cofnięcie dofinansowania, ona nadal wierzy, że proste, dobre i niedrogie jedzenie jest potrzebne. Dla niej pierogi ruskie, pomidorowa i kopytka mają  czarodziejską moc. Tak jak bohaterka filmu ,,Czekolada'' chce, aby jej potrawy miały duszę, żeby osoby, które je jedzą, poczuły się lepsze i szczęśliwsze. Bar mleczny to nie tylko miejsce zarabiania pieniędzy - to sposób na  życie. Chyba każdy  z nas ma choć jedno wspomnienie związane z takim miejscem.

Reportaż Agnieszki Czyżewskiej-Jacquement (PR Lublin) "Szarlotka z bitą śmietaną" wyemitowany został w Trójce, 18 sierpnia, godz. 18.15.