Warpaint: Potrafimy dzielić scenę z mężczyznami

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Warpaint: Potrafimy dzielić scenę z mężczyznami
WarpaintFoto: fot. mat. prasowe

Cztery młode Amerykanki porwały publiczność Off Festivalu swoim energetycznym występem. Posłuchajcie wywiadu z grupą Warpaint!

Posłuchaj

Z Emily Kokal z zespołu Warpaint rozmawia Anna Gacek
+
Dodaj do playlisty
+

Grupa w składzie: Emily Kokal, Theresa Wayman, Jenny Lee Lindberg i Stella Mozgawa zagrała w Polsce po raz pierwszy. Dziewczyny są protegowanymi Johna Frusciante, do niedawna gitarzysty Red Hot Chili Peppers.

Obecna przy naszym wozie transmisyjnym Emily przyznała, że nie wiedziały zbyt wiele o Off Festivalu, ale gdy w Krakowie usłyszała w radiu utwór formacji Ariel Pink's Haunted Graffiti pomyślała, że jest w Polsce dobry grunt dla muzyki alternatywnej.

Cztery młode dziewczyny grające psychodeliczny, eksperymentalny art-rock lubią być w trasie. - Są trudne momenty, jak w każdym zespole, ale chyba każda z nas ma w sobie nieco z cygańskiej natury i potrafimy czuć się jak w domu będąc w drodze. Taka podróż to dobre doświadczenie dla wszystkich nie tylko muzyków - twierdzi Emily.

Zespół Warpaint powstał w Dniu Świętego Walentego. - To nie było celowe, po prostu wtedy po raz pierwszy zagrałyśmy razem. Nie zakładałyśmy też, że ma się składać jedynie z dziewczyn, chodziło nam o to, by stworzyć grupę złożoną z dobrych przyjaciół - opowiada.

Piosenka, która ma dla grupy szczególne znaczenie, gdyż doskonale oddaje jej charakter, nosi tytuł  "Elephants". - To jedna z pierwszych piosenek, które napisałyśmy jako zespół. Bardzo ją lubię, jest dziwna, ale i zabawna - dodaje wokalistka.


Posłuchaj całego wywiadu, a dowiesz się jak wygląda życie w Los Angeles i skąd jedna z grających w Warpaint zna język polski.

Polecane