Henryka Szczepanowska o zakładzie dla dzieci w Piszkowicach: pamiętam łzy w oczach

Posłuchaj

Henryka Szczepanowska: w Piszkowicach chodzi o godność (Godzina prawdy/Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Pamiętam, gdy trzy lata temu pierwszy raz przyszła do mnie siostra Łucja z Piszkowic. Wyjęła z portfela 136 zł i powiedziała: mam pięćdziesięcioro dzieci i tylko tyle, żeby je wykarmić. To było dla mnie duże wyzwanie. Doszłam do wniosku, że tu nie ma co zbierać pieniędzy. Należy doprowadzić do zmiany prawa - wspomina rozmówczyni Michała Olszańskiego.

Zanim doszło do spotkania obu pań, siostra Łucja przez 15 lat utrzymywała dzieci, bazując na pieniądzach, które - jak mówi bohaterka audycji - udało jej się "wyżebrać". Potem do pomocy dzieciom z Piszkowic włączyła się właśnie Henryka Szczepanowska, która wcześniej była skromnym przedsiębiorcą, prowadzącym sklepik z kawą i herbatą.

- Pamiętam wiele osób, które przyprowadzałam do Piszkowic. Pamiętam ich reakcje. Oni nie mogli mówić. Pamiętam też reakcję pana prezydenta, który odwiedzał Piszkowice ze łzami w oczach - opowiada kobieta. W audycji słyszymy wzruszające wspomnienia i historię Piszkowic, która zakończyła się... a to już Państwo sami usłyszą...

"Te chore dzieci to nasze życie, nasza miłość">>>

Zakład Leczniczo-Opiekuńczy dla Dzieci prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej w Piszkowicach przeznaczony jest dla dzieci w wieku od 9 miesięcy do 15 lat wymagających rehabilitacji leczniczej lub świadczeń opiekuńczo - leczniczych. Mali podopieczni zakładu są dobrze znani słuchaczom Trójki, ponieważ wspólnie wielokrotnie pomagaliśmy Piszkowicom. 

***

Tytuł audycji: Godzina prawdy
Prowadzi: Michał Olszański
Gość: Henryka Szczepanowska
Data emisji: 18.09.2015
Godzina emisji: 12.05

fbi/mk