Roman Kluska: Trzeba małą łyżką jeść

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Roman Kluska: Trzeba małą łyżką jeść
Roman Kluska był założycielem OptimusaFoto: Fot. Wojciech Dorosz

- U mnie nigdy nie powstał żaden związek zawodowy, zdawałem sobie sprawę, że mój sukces jest w rękach moich pracowników. Przez 7 pierwszych lat nie miałem ani jednego dnia urlopu – mówi Roman Kluska w "Godzinie prawdy".

Posłuchaj

Roman Kluska w "Godzinie prawdy" - 16 grudnia 2011
+
Dodaj do playlisty
+

- Startowałem po ustawie Wilczka, w Polsce mieliśmy kilka lat modelowego wolnego rynku. To była szansa osiągnięcia sukcesu pracą i tylko pracą, nic więcej się nie liczyło. Sposób na sukces to dać rynkowi najlepszy produkt i najlepszą usługę – przekonuje Roman Kluska, swego czasu jeden z najpotężniejszych polskich przedsiębiorców. Zrobił karierę w iście amerykańskim stylu – od zera do milionera. Po latach, będąc jednym z najbogatszych ludzi w Polsce, niespodziewanie wszystko stracił.

Roman
Roman Kluska i Michał Olszański w studiu Trójki fot. Wojciech Dorosz

Optimus - firma, którą stworzył, stała się potentatem komputerowym nie tylko w Polsce. Pewnego dnia cały kraj usłyszał, że szef Optimusa wyłudził podatek VAT. Został zatrzymany, a jego majątek zajęto. Po 1,5 roku walki o udowodnienie niewinności został oczyszczony z zarzutów, a od Państwa otrzymał odszkodowanie wysokości 5 tysięcy złotych. Jednak mimo tak dramatycznych wydarzeń w życiu nie załamał się i dziś znowu buduje kolejny biznes. Tym razem zajął się produkcją prawdziwych owczych serów. - Ostatnie kilkanaście lat życia to jest ser, zgłębianie wiedzy według tych samych zasad, którymi szedłem w biznesie. Twórcze niezadowolenie, zmierzanie dalej – wyjaśnia.

Umiałem się podzielić tym sukcesem

- Byłem szczęściarzem. Prawo nie zabraniało ani produkcji komputera, ani założenia Onetu, ani wybudowania wielu biurowców w Warszawie – ocenia gość Michała Olszańskiego. Przekonuje, że receptą na sukces Optimusa była ciężka praca, uczciwość, właściwe traktowanie ludzi i dobry produkt. Miał nawet przezwisko "najlepszy związek zawodowy". - U mnie nigdy nie powstał żaden związek zawodowy, zdawałem sobie sprawę, że mój sukces jest w rękach moich pracowników. Przez 7 pierwszych lat nie miałem ani jednego dnia urlopu – mówi Roman Kluska.

W 2002 roku nastąpił cios ze strony aparatu państwowego. Gdy postanowił sprzedać całą grupę  prawnicy twierdzili, że zgodnie z polskim prawem podatek dochodowy nie występuje od tak dużych pieniędzy. Poprosił o informację z urzędu skarbowego, dostał identyczną. - Dobrowolnie wpłaciłem 40 proc. wszystkich zarobionych pieniędzy do urzędu skarbowego. Spełniłem obywatelski obowiązek, podzieliłem się ze społeczeństwem, zrobiłem to dobrowolnie. Prawnicy zmienili umowę tak, żeby podatek na pewno występował – wspomina Roman Kluska. Potem usłyszał, że zdefraudował 8 milionów złotych, ta kwota wyglądała jak żart przy kwocie podatku, jaki wcześniej wpłacił dobrowolnie.

- W mojej branży półtora roku to są lata świetlne, nie da się ocenić tych strat i krzywdy, którą mi wyrządzono. Zamieszkałem na wsi w Beskidach i ci prości ludzie pomagali mi przetrwać ten trudny czas swoją życzliwością, dobrym słowem, cały czas pokazywali, że nie wierzą w to, co dookoła mnie się dzieje – opowiada Roman Kluska.

Dziś ma takie marzenie, by Pireneje, które często odwiedza, przenieść do Polski. Stąd sery i apel: - Dajmy szansę ludziom. O Polaków jestem spokojny. Polska gospodarka w tych trudnych czasach  zdaje lepiej egzamin. Mniej biurokracji, a więcej życzliwego podejścia, niech władza wykorzysta cały swój intelekt nie jak gonić rolnika, a jak tak zinterpretować prawo unijne, żeby rolnik dostał swoje pięć minut – przekonuje Roman Kluska i tłumaczy, że kryzys jest również szansą i jeśli ją umiejętnie wykorzystamy, to po kryzysie nie będziemy zazdrościć zachodnim sąsiadom.

Jak zaczynał Roman Kluska przygodę z biznesem i co pozwoliło mu się nie załamać w trudnych chwilach, dowiesz się słuchając całej audycji "Godzina prawdy, 16 grudnia 2011".

Jeżeli przeżyliście Państwo niezwykłą historię i chcielibyście opowiedzieć o tym naszym Słuchaczom, piszcie na adres godzinaprawdy@polskieradio.pl. 

Audycji można słuchać w każdy piątek w samo południe. Zapraszamy.

(ed)



Polecane