Nie mam wyjścia, muszę pomagać

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Nie mam wyjścia, muszę pomagać
Janina Ochojska prezentuje Pajacyka PAH w zaprojektowanym przez siebie ubrankuFoto: PAP/Tomasz Gzell

- Okazało się, że wystarczy zrobić jeden krok z wiarą w to, co się chce zrobić, a potem już wszystko jest dane. Taki krok zrobiłam w radiowej Trójce - wspomina Janina Ochojska.

Posłuchaj

Janina Ochojska gościem "Godziny prawdy", 30 grudnia 2011
+
Dodaj do playlisty
+

- Dobre serce nie wystarczy, by dobrze pomagać innym ludziom - mówi założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej.  Janina Ochojska podkreśla, że aby mówić o mądrej pomocy, niezbędna jest wiedza. - Wiedza o ludziach, o różnicach kulturowych i etnicznych, o zwyczajach tych, którym pomagamy. I dotyczy to zarówno pomocy zagranicą, jak i w Polsce.

Dwie rzeczy zabronione w pomaganiu to stygmatyzowanie pomocą oraz budowanie samozadowolenia na pomaganiu innym. - Nauczyło mnie tego własne doświadczenie życiowe - dodaje.

Jako dziecko dotknięte chorobą Heinego-Medina trafiła do szkół przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych. Nauczyła się tam, że choroba nie jest karą czy końcem świata, ale wartością dodaną. 

Wyjazd do Francji, gdzie była operowana, zaowocował spotkaniem z francuską organizacją humanitarną EquiLibre, której wolontariuszką została.

- Wysyłając pierwszy konwój do Sarajewa byłam pewna, że po zakończeniu tej misji wrócę do swojej pracy. Jeszcze przy drugim konwoju nie myślałam, że zawodowo będę zajmować się pomocą - opowiada działaczka, która z wykształcenia jest astronomem. Przyznaje, że mało kto wierzył w powodzenie tych pierwszych misji.

- Przyjechałam umówić się na jakiś program, w którym mogłabym opowiedzieć o tym, co widziałam w Bośni - wspomina. Ówczesny korespondent Polskiego Radia na Bałkanach Tomasz Kowalczewski zaprosił Janinę Ochojską na antenę. Opowiedziała o potrzebach, podała kontaktowy numer telefonu i to wystarczyło. - Ten jeden program radiowy wyzwolił w ludziach tyle energii, która zresztą już była, tylko potrzeba było kogoś, kto powie: "Dobrze, ja to zrobię", bo ludzie byli gotowi do pomocy - opowiada.

Po miesiącu wyjechało z Polski 12 ciężarówek wyładowanych darami oraz autokar dziennikarzy. Jeszcze wtedy nikt nie wiedział, jak organizować różne formy pomocy. - Ale potrafiliśmy zarażać innych wiarą w to, co chcemy robić. Tak jest do dziś - podkreśla.

 

O wszystkim, co widziała przez 20 lat swojej działalności, dramatycznych sytuacjach oraz ważnych dla niej ludziach opowiada "Janina Ochojska w "Godzinie prawdy" 30 grudnia 2011". Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

 

Audycji "Godzina prawdy" można słuchać w każdy piątek w samo południe. Zapraszamy!

(asz)

Polecane