Siostra Chmielewska: Bóg wysyła nam proroków

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Siostra Chmielewska: Bóg wysyła nam proroków
Małgorzata Chmielewska , siostra zakonna, przełożona polskich domów Wspólnoty "Chleb Życia", radna wspólnotyFoto: PAP/Piotr Polak

Gość radiowej Trójki podkreśla, że w życiu niczego sobie nie planuje. - Po prostu co jakiś czas spotykamy na swojej drodze osobę, która patrząc na nas pyta: "co ty na to?" - mówi siostra Małgorzata Chmielewska.

Posłuchaj

Siostra Małgorzata Chmielewska: Bóg nie prowadzi nas na sznurku (Godzina Prawdy/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Siostra Małgorzata Chmielewska urodziła się 20 marca 1951 roku w Poznaniu. Ukończyła studia biologiczne na Uniwersytecie Warszawskim. Dopiero po studiach zaczęła interesować się katolicyzmem, bo wcześniej nie przywiązywała większej wagi do wiary.
Jak mówi Michałowi Olszańskiemu, pierwszą przełomową decyzją, która zaprowadziła ją do miejsca, w którym obecnie się znajduje, czyli do "niewielkiej wsi w województwie świętokrzyskim, gdzie wrony zawracają" było "wzięcie na serio Ewangelii". - W momencie, kiedy - po długich poszukiwaniach - uznałam, że to prawda, że Jezus Chrystus jest Bogiem i miłością, no to on już potem w jakimś sensie zaczął mnie prowadzić przez życie - opowiada w radiowej Trójce.
Siostra Małgorzata podkreśla, że nie jest jednak tak, że Bóg prowadzi nas na sznurku. Jak tłumaczy, Bóg wysyła nam proroków - nieznośną teściową, szefa, koleżankę. - Ludzie, których spotykamy na swojej drodze patrzą na nas i stawiają pytanie - co ty na to? Odpowiedź zależy od wyczulenia naszych oczu i gotowości odpowiedzi - mówi. W życiu gościa audycji "Godzina prawdy" zdarzyło się wiele razy, że ktoś pojawiał się na drodze i pytał: co ty na to?
Zobacz także rozmowę z siostrą Małgorzatą Chmielewską w Biurze Myśli Znalezionych>>>
Przed wstąpieniem do zakonu siostra Małgorzata była przez rok nauczycielką w Drohiczynie. - Wyleciałam z roboty za to, że nie poszłam na pochód pierwszomajowy - tłumaczy. Gość radiowej Trójki opuściła Drohiczyn, ale nie sama. Na jej drodze stanęła bowiem 10-letnia uczennica, która była w bardzo trudnej sytuacji życiowej. To była ta osoba, która zadała pytanie: "co ty na to?". Siostra została jej rodziną zastępczą.
Gdy dziewczynka wróciła do swojej rodziny, siostra Małgorzata wstąpiła do zakonu. Był to jednak zakon kontemplacyjny, nie można było czynnie pomagać potrzebującym. To się gościowi Trójki nie podobało. Siostra "porzuciła habit" i zaangażowała się w pomoc chorym i bezdomnym.
W 1988 roku na drodze siostry Małgorzaty stanął młody człowiek, który umożliwił jej dotarcie do kobiet osadzonych w areszcie na Rakowieckiej w Warszawie. Siostra zapraszała te kobiety do domu swojej matki, jednak szybko okazało się, że może to sprowadzić na nią kłopoty. Wówczas znów na drodze siostry pojawili się pewni ludzie. Wraz z nimi gość Michała Olszańskiego założyła Katolickie Stowarzyszenie Pracy i Nadziei. Stowarzyszenie dostało dom pod Bielskiem-Białą od Sióstr Zmartwychwstanek. O jego istnieniu poinformowano zgromadzonych na pierwszej Wigilii dla bezdomnych. Następnego dnia do drzwi zapukali pierwsi potrzebujący.

W 1990 roku siostra Małgorzata wstąpiła do wspólnoty "Chleb życia”, a śluby zakonne złożyła osiem lat później we Francji. Obecnie prowadzi domy dla bezdomnych, chorych, samotnych matek oraz noclegownie dla kobiet i mężczyzn. Osoby wykluczone próbuje przywrócić do społeczeństwa poprzez tworzenie dla nich miejsc pracy. Otrzymała wiele nagród i wyróżnień, m.in. nagrodę Księdza Józefa Tischnera - za inicjatywy duszpasterskie i społeczne. Prowadzi blog, na którym opisuje codzienność swojej pracy.

 

"Godzina prawdy" na antenie Trójki w każdy piątek w samo południe. Zapraszamy!

Polecane