Wspólna pasja dziecka i mamy

Posłuchaj

Wspólna pasja dziecka i mamy (Matka Polka Feministka/Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Operę kocham od zawsze, to moja pasja , którą udało mi się, na razie, zarazić jednego syna.  Ale drugi reaguje histerycznie.  Krzyś dużo chorował, jak był mały . Pomyślałam , że dlaczego nie miałabym mu puścić Mozarta. Krzysiek połknął bakcyla  - mówi pani Agnieszka.

I dodaje, że na festiwalu mozartowskim obejrzeli „Idomeneusza. Króla Krety”. To dość ciężka opera. Pod koniec trzeciego aktu Krzyś zasnął.  Jednak bardzo mu się podobało. Miał wtedy mniej niż 4 lata.

- Potem pasja  się rozwijała, bo ja znosiłam kolejne płyty. On ich słuchał i bardzo chętnie dyrygował. To był ulubiona zabawa. Teraz razem z bratem, dyrygują, każą sobie włączać muzykę i dyrygują.

Krzyś opowiada, że ostatnio nie miał czasu chodzić do opery. - Było bardzo dużo sprawdzianów i innych dyktand.  Ale od czasu do czasu chodzimy. Bardzo lubię Mozarta, ale także Beethovena - twierdzi. Jego mama dodaje, że jej syn poszedł do pierwszej klasy i wymógł na rodzicach zakup pianina i lekcję gry na nim. - Teraz ma lekcje z panem Andrzejem , który jeszcze bardziej pasję do muzyki potrafił u niego rozbudzić – dodaje. Krzyś wyznaje, że  najchętniej uczy się teorii muzyki. - Pan mi robi dyktanda ze słuchu, rytmów uczy, tempa i tonacji - mówi.

Ale jest też inna pasja. - Było też tak, że Krzyś zaraził mnie pasją... do koni. Od 3 roku życia jeździ  na koniu. Pojechaliśmy z nim na obóz konny i tam, tak jakoś chytrze, wsadził mnie na konia. Okazało się, że to jest fantastyczna rzecz. Ponad rok jeździliśmy razem. Potem był drugi obóz, na którym już trochę lepiej jeździłam. Pewnego razu Krzyś odwrócił się  do mnie podczas jazdy i powiedział: strasznie wolno jeździsz, wstyd mi przynosisz - śmieje się pani Agnieszka.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, którą przygotowała Joanna Mielewczyk.

"Matka Polka Feministka" na antenie Trójki w każdy wtorek o godz. 16.35.

(mp)