Nie żyje Andrzej Turski

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Nie żyje Andrzej Turski
Andrzej TurskiFoto: PAP/Stach Leszczyński

W wieku 70 lat zmarł Andrzej Turski, dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 1982-83 pełnił funkcję redaktora naczelnego Programu III. - Był moim pierwszym szefem i zawsze pozostanie dla mnie Panem Andrzejem, bo ogromnie go szanowałam - wspominała Grażyna Dobroń.

Posłuchaj

Dziennikarz Polskiego Radia Robert Lidke o Andrzeju Turskim (IAR)
+
Dodaj do playlisty
+

Andrzej Turski od końca lat 60. związany był z Polskim Radiem. Zaczął w Redakcji Młodzieżowej, której w latach 70. został kierownikiem, a następnie redaktorem naczelnym. Od 1982 roku pełnił funkcję redaktora naczelnego Programu III, a od 1983 roku - dyrektora-redaktora naczelnego Programu I Polskiego Radia.

Pan Andrzej...

- Był moim pierwszym szefem i chociaż mogliśmy zwracać się do niego po imieniu, dla mnie pozostał Panem Andrzejem. To dlatego, że bardzo go szanowałam. Miał ogromną wiedzę, był też fantastycznym człowiekiem, wiedział o nas wszystko, znał nasze mocne i słabe strony. Dlatego był fantastycznym szefem. Dawał też cenne uwagi, nauczyłam się od niego bycia uważną, ale nauczyłam się również dobrego montażu i otwartości na ludzi. Po zakończonej audycji mówił co było dobrze, a co nie, słuchał od deski do deski, nic nie umykało jego uwadze – wspominała dziennikarka Trójki Grażyna Dobroń.

- Być Trójkowiczem to brzmi dumnie. Trójka jest dziś elitarną i jedyną w swoim rodzaju rozgłośnią skupiającą rozmiłowanych w muzyce, dobrej rozrywce i mądrym słowie słuchaczy - powiedział w "Panoramie" Andrzej Turski zapowiadając materiał o urodzinach Trójki.

Andrzej
Andrzej Turski z reporterem Trójki Janem Niebudkiem na premierze przedstawienia "Trójka do potęgi" (fot. W. A. Jurzyk)

 

Jego głos znają dziś przede wszystkim widzowie telewizyjnej "Panoramy”, ale pamiętają go dobrze także starsi radiosłuchacze. Mówił do nich w audycjach Studia Rytm, a potem Radiokuriera, który wymyślił na spółkę z nieżyjącym już Zbigniewem Gieniewskim.

Ale jeszcze wcześniej Andrzej Turski grał na gitarze – której brzmienie słychać w nagraniach Chochołów i Pesymistów oraz w zapomnianej grupie Czterech. Ta ostatnia rozpadła się wkrótce po zrealizowaniu znakomitych i zadziwiających wersji utworów Jana Sebastiana Bacha w aranżacji na gitary elektryczne!

Pasja muzyczna i miłość do gitary

- Muzyka to była moja pasja i hobby. Wiedziałem jednak, że kiedy dojdzie do wyboru drogi życiowej, nie będzie to granie - opowiadał w "Trójkowym Wehikule Czasu" Andrzej Turski.

Muzyczna przygoda Andrzeja Turskiego rozpoczęła się od... banjo. - Jeszcze jako harcerz w szkole średniej grałem na banjo, ale takim 6-strunowym, na którym grało się jak na gitarze. Później pojechałem na muzyczny obóz do Przemyśla, na którym instruktorami byli ówcześni Czerwono-Czarni. Na tym obozie powstały Alibabki - wspominał.

Andrzej Turski, zaangażowany już muzycznie, zdecydował się jednak na studia polonistyczne. - Muzyka to było moje hobby, bardzo kochałem gitarę, ale wiedziałem, że nie będę muzykiem. Wiedziałem, że moja przyszła praca będzie związana z przedmiotami humanistycznymi. Kiedy nastąpił ostry konflikt między grą a pracą, musiałem dokonać bolesnego wyboru i skończyłem w ogóle grę na gitarze w 1968 r. - opowiadał.

"Zaczynałem od robienia herbaty"

Pracę w radiu rozpoczął w połowie 1968 r. - Studio Rytm, to była mała redakcja, której szefem był Andrzej Korzyński. Zaoferował mi pracę na pół etatu i tak się zaczęło, z dnia na dzień. Zaczynałem od robienia herbaty, dosłownie. Z czasem okazało się jednak, że mam znacznie większy talent do tej pracy niż do gitary, więc całkowicie już zrezygnowałem z grania. Na szczęście zawodowo rozwijałem się dość szybko - mówił Andrzej Turski w "Trójkowym wehikule czasu".

Od 1987 roku zaczął pracować w Telewizji Polskiej, był tam między innymi redaktorem naczelnym TVP1, wiceszefem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, przez lata prowadził program 7 Dni Świat, współprowadził Panoramę. W ostatnich latach ciężko chorował, na początku grudnia miał zawał, od tego czasu przebywał w stanie śpiączki farmakologicznej.

W grudniu tego roku przeszedł zawał serca. Od tamtego czasu był w stanie śpiączki farmakologicznej. Andrzej Turski zmarł w Warszawie, miał 70 lat.

(mp, ei)

Polecane