Im więcej osób wokół, tym mniejsza szansa na pomoc

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Im więcej osób wokół, tym mniejsza szansa na pomoc
Foto: flickr/Boinink

Dlaczego im więcej świadków tragicznego zdarzenia, tym trudniej jest uzyskać pomoc? Tym problemem po raz pierwszy naukowcy zajęli się pół wieku temu. Po tragedii do jakiej doszło w Nowym Jorku.

Posłuchaj

Im więcej osób wokół, tym mniejsza szansa na pomoc (Na wyciągnięcie ręki/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

- Została tam zamordowana kobieta, całe zdarzenie trwało ok. pół godziny, w tym czasie 38 osób widziało co się stało na ulicy, patrząc na wszystko z okien. Nikt nie zawiadomił policji - mówi psycholog dr Sławomir Jarmuż. - W USA wybuchła bardzo duża dyskusja. Dotyczyła tego, jakie są negatywne skutki urbanizacji, na czym polega znieczulica społeczna, itd. - dodaje.

Psychologowie postanowili przyjrzeć się dokładnie temu zjawisku: jak to się stało, że tyle osób było bezdusznych wobec takiego strasznego zdarzenia. Po przeprowadzeniu eksperymentu wysnuli hipotezę o tzw. rozproszeniu odpowiedzialności. To zjawisko polega na tym, że w sytuacji, w której jest wiele osób wokół, szansa na pomoc jest relatywnie mniejsza. Jaki z tego wniosek? W sytuacji zagrożenia należy zwracać się do konkretnej osoby, a nie liczyć na to, że ktoś pomoże, bo wszyscy widzą, co się dzieje.

Audycji "Obieg otwarty" można słuchać w poniedziałki o godzinie 7.40, w porannym paśmie "Zapraszamy do Trójki". Przygotowuje ją Agnieszka Stępień.

(mp)

Polecane