Kidawa-Błońska: nie wiem, czemu ludzie boją się alkomatów

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Kidawa-Błońska: nie wiem, czemu ludzie boją się alkomatów
Małgorzata Kidawa-Błońska, rzecznik rząduFoto: PR

Zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, rzecznik rządu, obowiązkowy alkomat w samochodzie byłby przydatny osobom, które po wypiciu alkoholu wieczorem nie wiedzą, czy rano mogą wsiąść za kółko.

Posłuchaj

Małgorzata Kidawa-Błońska, rzecznik rządu o pomyśle na obowiązkowe posiadanie alkomatu w samochodzie (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Rządowy pomysł na wprowadzenie obowiązkowych alkomatów w samochodach nie wzbudził entuzjazmu ani wśród kierowców, ani wśród ekspertów. Małgorzata Kidawa-Błońska, rzecznik rządu , broniła w Salonie politycznym Trójki tego pomysłu.

- Wzorowaliśmy się na tym, co robią Francuzi. Obowiązkowy alkomat w samochodzie nie zmusi kogoś, kto po pijanemu chce wsiąść do samochodu, żeby się zastanowił. To jest sygnał ostrzegawczy dla takich osób, które wieczorem czy przez całą noc piły alkohol, żeby rano czuły się bezpiecznie. Żeby wiedziały czy mogą z pełną odpowiedzialnością wsiąść do samochodu. To ma być taka profilaktyka - wyjaśniła Kidawa-Błońska.

- Nie wiem, dlaczego ludzie tak boją się sprawdzić, czy mogą wsiąść rano do samochodu - dodała.

Jak zaznaczyła, możliwe jest wprowadzenie takiego przepisu w 2015 roku.

Nowa rzecznik rządu odniosła się także do zapowiedzi premiera, że nie będzie prywatyzacji Lasów Państwowych.

- Kiedy tylko zaczyna się czas kampanii, Prawo i Sprawiedliwość z uporem maniaka powtarza, że Platforma zamierza prywatyzować lasy. Przez 6 lat ciągle to słyszymy jako straszak. Takiego planu Platforma nie ma i premier chciał to powiedzieć bardzo dobitnie, że nigdy tego nie zrobimy - wyjaśniła.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce" .

Małgorzata Kidawa-Błońska zdradziła też kulisy rozmowy Donalda Tuska z brytyjskim premierem Davidem Cameronem. - To była szczera rozmowa, obaj panowie powiedzieli to, co mają do powiedzenia. Rozmowa nie dotyczyła tylko spraw emigrantów z Polski, ale także spraw wspólnych w Unii, m.in. spraw gazu łupkowego. Pan premier Tusk bardzo twardo powiedział, że nie może zgodzić się z takim traktowaniem Polaków, bo żyjemy w Unii. Polacy płacą w Wielkiej Brytanii podatki i mają prawo korzystać ze wszystkich praw, które w tym kraju przysługują - powiedziała.

Rzecznik rządu skomentowała też słowa Leszka Millera o tym, że nieopublikowanie w odpowiednim czasie ustawy o izolacji niebezpiecznych przestępców to skandal. Jak podkreśliła, to że ustawa nie została opublikowana kilka dni wcześniej nie oznacza, że przestępcy wyjdą na wolność, bo to zależy od decyzji sądu.

- Powinniśmy się czuć bezpieczni - zapewniła.

Kidawa-Błońska mówiła też o swoich planach w nowej funkcji. - Mam taki plan i chciałabym, żeby rzecznik rządu nie tylko spotykał się z dziennikarzami na konferencjach, w których bierze udział premier, ale żeby były spotkania dotyczące ważnych problemów poszerzone czy o ministrów, czy o specjalistów  w danej sprawie - wyjaśniła. Dodała też, że wkrótce zacznie udzielać się na Twitterze.

Rozmawiała Beata Michniewicz.

bk

Polecane