"F-16 przylecą do Polski, pracujemy nad szczegółami"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"F-16 przylecą do Polski, pracujemy nad szczegółami"
Tomasz SiemoniakFoto: Polskie Radio

W przyszłym tygodniu na ćwiczenia do Polski przyleci 12 amerykańskich myśliwców. - Jestem zadowolony, że decyzje zapadły błyskawicznie - podkreśla szef MON.

Posłuchaj

Szef MON Tomasz Siemoniak o ćwiczeniach polsko-amerykańskich i sytuacji na Ukrainie (Trójka/Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Jak tłumaczy gość audycji "Salon polityczny Trójki", minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, wspólne ćwiczenia polskich i amerykańskich sił powietrznych - zgodnie z planem - miały się odbyć później. Ich skala też miała być mniejsza. - Na naszą prośbę Stany Zjednoczone przyspieszyły ćwiczenia i zwiększyły znacząco liczbę samolotów, które przylecą do Polski - wyjaśnia.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Zaznacza, że jest zadowolony, iż decyzje w tej sprawie "zapadły błyskawicznie". - Pracujemy w tej chwili nad szczegółami. Trzeba dokładnie określić godziny, daty - mówi szef resortu obrony narodowej. - Nasze siły powietrzne tak blisko współpracują z USA, ręka w rękę, że sądzę, iż żadnych problemów nie będzie - uważa.

Jak długo F-16 zostaną w Polsce? Gość radiowej Trójki przypomina, że amerykański ambasador Stephen Mull publicznie oświadczył, że maszyny zostaną "jak długo będzie potrzeba". Dodaje, że "porozumienie o posterunku powietrznym daje możliwość przylotu w kilka godzin samolotów USA. Jest też zawsze kilkunastu Amerykanów gotowych, żeby je przyjąć i obsłużyć".

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Minister ocenia, że krytyka pod adresem NATO w związku z sytuacją na Ukrainie jest nieuzasadniona. Zapewnia, że organizacja, gdy dochodzi do prawdziwego testu, jest gotowa do działania. - Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. Mi bardzo odpowiada ten tryb spokojnego, ale prawdziwego działania, nie mówienia, że się coś robi - twierdzi.
Pytany o to, czy w związku z wydarzeniami u naszych sąsiadów Polska będzie się starała o to, by prace nad tarczą rakietową zostały przyspieszone, Siemoniak odpowiada, że "nie ma powodu", który by do tego nas zmuszał. Podkreśla, że prace postępują zgodnie z planem.

Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiała Beata Michniewicz.

(kk/mk)

Polecane