Ziobro o podsłuchach: Sienkiewicz był wysłannikiem premiera

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Ziobro o podsłuchach: Sienkiewicz był wysłannikiem premiera
Prezes "Solidarnej Polski" Zbigniew Ziobro Foto: Salon polityczny Trójki

Zbigniew Ziobro (Solidarna Polska) uważa, że prace komisji śledczej mogą pomóc prokuratorom zajmującym się aferą podsłuchową. Za główny cel uznaje sprawdzenie, czy istnieje "grupa trzymająca władzę".

Posłuchaj

Prezes "Solidarnej Polski" Zbigniew Ziobro o aferze taśmowej (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

W sprawie podsłuchów prezesa Narodowego Banku Polskiego i polityków prowadzone są dwa śledztwa prokuratorskie. Według prezesa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, nie przekreślają one pomysłu komisji śledczej. Polityk przypominał w ”Salonie politycznym Trójki”, że komisja śledcza ds. Lwa Rywina pracowała równolegle do toczącego się śledztwa. - To pozytywnie wpłynęło na śledztwo. Początkowo zostało ono umorzone w większości wątków, a potem po dostarczeniu materiałów z komisji, z mojego zawiadomienia, prokuratura wzięła się do pracy i sprawa został zakończona wyrokami skazującymi w tych wątkach - powiedział Zbigniew Ziobro.

Część komentatorów postuluje, by dać najpierw czas prokuraturze, a jeśli ta zawiedzie, wtedy można powołać komisję śledczą. Ziobro skomentował, że tak mówią ci, którzy nie są zainteresowani, by komisja powstała. Jak podkreślił, nie ma żadnych przeszkód, by zaczęła działać już dziś.

Zbigniew Ziobro wyjaśniał, że celem takiej komisji byłoby zbadanie, czy istnieje swoista ”grupa trzymająca władzę”. - Chodzi o ludzi, którzy chcą instrumentalnie wykorzystać władzę, łamiąc zasadę niezależności i apolityczności Narodowego Banku Polskiego po to, by PO nadal wygrywała wybory, mimo sytuacji gospodarczej - powiedział polityk. Ziobro podkreślił, że to główny wątek, który powinien być zbadany, oprócz tego można również sprawdzić sprawę Amber Gold, chodzi o to, czy prezes NBP informował o problemie premiera już wcześniej, a ten mimo wszystko nie zareagował.

Pytany o to, kto według niego wchodzi w skład ”grupy trzymającej władzę”, Ziobro zauważył, że minister Bartłomiej Sienkiewicz był wysłannikiem premiera. - Nie jest możliwe, by minister z własnej inicjatywy wykraczał poza swoje kompetencje - oznajmił Ziobro.- Chodziło o to, aby Platforma znów wygrała wybory, mimo sytuacji gospodarczej - zaakcentował polityk opozycji.

Zbigniew Ziobro nie wie, czy wniosek Solidarnej Polski o powołanie komisji śledczej poprze PiS. Jak zauważył, sprawy dzieją się z dnia na dzień. Zaznaczył, że ze swej strony PiS wysunęło wniosek o konstruktywne wotum nieufności, ale na razie tego nie przedyskutowało z innymi klubami i kołami. Solidarna Polska wstępnie chce poprzeć w tej sprawie Prawo i Sprawiedliwość, ale jest zainteresowana rozmową o szczegółach, np. tym, kto ma być premierem.

Kto powinien być premierem technicznego rządu? Ziobro przyznał, że to trudna sprawa. -  Polski Sejm jest podzielony. Już teraz widać, że to zadanie z gatunku niemożliwych. Poszczególne kluby opozycyjne prowadzą własną grę (…). Sądzę, że SLD jest po słowie i myśli o koalicji z PO po wyborach, będzie blokowało takie działania. Gdyby pojawił się cień szansy, by zrealizować pomysł PiS, to warto by był to człowiek ponad podziałami politycznymi, cieszący się zaufaniem wszystkich popierających go sił politycznych - deklarował gość Trójki.

Rozmawiał Marcin Zaborski.

(agkm/mk)

Polecane