Dutkiewicz razem z PO? Prezydent Wrocławia: rozmowy o wspólnych listach na ukończeniu

Posłuchaj

Rafał Dutkiewicz o wyborach samorządowych (Salon polityczny Trójki)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Wybory samorządowe w Polsce odbędą się 16 listopada. Dutkiewicz przyznał, że rozmowy o wystawieniu wspólnych list wyborczych z Platformą są na ukończeniu. - Lista będzie tytułowana nazwą Platformy Obywatelskiej. Znajdą się na niej osoby ze mną związane. Będzie to taka klasyczna przekładanka. Sądzę, że PO będzie nieco liczniej reprezentowana na tej liście. Byłoby mi miło, gdyby w przyszłym klubie w sejmiku samorządowym było 50 na 50, ale znów to będzie klub Platformy - zaznaczył.

Zdaniem gościa "Salonu politycznego Trójki" w wyborach regionalnych lepiej sprawdzają się komitety partyjne. Ale to nie jedyny powód jego decyzji o związaniu się z PO. - Opcje obywatelskie w Polsce dobrze się sprawdzają w wyborach lokalnych, jak sądzę w wyborach regionalnych powinny funkcjonować już wybory o charakterze partyjnym. W związku z tym, że jestem bardzo silnie zainteresowany harmonijnym rozwojem Wrocławia i Dolnego Śląska, to usiłuję połączyć te dwa myślenia. Będę niezależnym kandydatem na prezydenta Wrocławia, ale chciałbym wesprzeć najbliższą mi opcję polityczną - PO - podkreślił.

W kwietniu Rafał Dutkiewicz wymusił pierwszeństwo przejazdu i zderzył się z tramwajem. W skutek zdarzenia zarówno prezydent Wrocławia, jak i kierowca tramwaju trafili do szpitala. W ostatnich dniach rozgorzała dyskusja nad decyzją biegłych, którzy uznali, że obrażenia motorniczego nie były dość poważne, aby zdarzenie uznać za wypadek. Może to oznaczać, że Dutkiewicz nie stanie przed sądem. Sprawę bada opolska prokuratura.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji  "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" ,  "Puls Trójki" i  "Śniadanie w Trójce" .

Prezydent Wrocławia odniósł się w radiowej Trójce do kwietniowych wydarzeń. - W moim odczuciu spowodowałem wypadek poprzez własną nieuwagę, za co bardzo przepraszam. Istotą jest to, że oprócz mnie nie było osób poszkodowanych i z tego powodu jestem zadowolony. Motorniczy szczęśliwie pracuje i jest ekspertyza biegłych odnosząca się do jego stanu zdrowia. Nie są to sprawy, które powinienem komentować, choć winien jestem przeprosiny za to, co się stało - zaznaczył.

Rozmawiał Marcin Zaborski.

(aj/fbi)