Putin na obchodach w Normandii dziwi polskich polityków

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

Prezydent Władimir Putin powinien być izolowany przez światowych przywódców, w związku z rosyjską agresją na Ukrainę - do takiego wniosku doszła zdecydowana większość gości "Śniadania w Trójce".

Posłuchaj

"Śniadanie w Trójce" - 10 maja 2014 roku
+
Dodaj do playlisty
+

Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że od wielu lat Putin konsekwentnie krok po kroku odbudowuje mocarstwową pozycję swojego kraju. Jego zdaniem aneksja Krymu oraz działania na wschodzie i południu Ukrainy wpisują się w tę politykę. Jak mówił, groźne jest nie tylko odbudowywanie i uzbrajanie armii, ale także zmiana mentalności zwykłych Rosjan. - Dzisiaj Putin uchodzi za twarz Rosji - mówił.

Brudziński przywołał też niedawne sondaże, według których obecnego prezydenta popiera ponad 80 procent społeczeństwa. Dlatego - jak przekonywał - Zachód nie powinien biernie przyglądać się działaniom Kremla. - Putin wykorzystuje sytuację perfekcyjnie, a niektórzy przywódcy zachodni pełnią funkcję pożytecznych idiotów - powiedział.

Adam Szejnfeld z Platformy Obywatelskiej nie ma wątpliwości, że jedynie zdecydowane i twarde zachowanie NATO, Unii Europejskiej oraz USA mogą powstrzymać imperialną politykę Putina. Jak zdradził poseł PO, oglądając piątkowe obchody Dnia Zwycięstwa na Krymie z udziałem prezydenta Rosji "miał ciarki na plecach". Szejnfeld tłumaczył, że przed oczami stawały mu obrazy z przeszłości, gdy dyktatorzy demonstracyjnie organizowali wojskowe parady na podbitych przez siebie terenach.

- Pokój nie jest dany raz na zawsze. Dlatego jestem zwolennikiem konstytuowania twardego kursu USA, NATO i UE wobec Rosji, łącznie z sankcjami - mówił w "Śniadaniu w Trójce".

Także Jarosław Kalinowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego jest przekonany, że świat musi powiedzieć zdecydowane "nie" polityce prezydenta Rosji. - NATO musi się konsolidować i rewidować swoją dotychczasową strategię - przekonywał.

Takiego samego zdania jest Marek Siwiec z Twojego Ruchu. Polityk nie ukrywał, że defilada, która przeszła przez Plac Czerwony w Moskwie, robiła duże wrażenie. Siwiec twierdzi jednak, że polityka gospodarza Kremla skazana jest na dłuższą metę na porażkę. - Ten sygnał, który został wysłany z Placu Czerwonego jest kontrproduktywny - dodał.

Jedynie Wojciech Olejniczak reprezentujący Sojusz Lewicy Demokratycznej uważa, że Zachód nie powinien odpowiadać Moskwie sankcjami. Jak przekonywał, może to jedynie doprowadzić do wzrostu antyzachodnich nastrojów w Rosji. A ponadto - jak mówił - ich wprowadzenie negatywnie odbije się na polskiej gospodarce. Zdaniem Olejniczaka, błędem jest także próba izolowania Putina na arenie międzynarodowej. Eurodeputowany tłumaczył, że świat może więcej zyskać, gdy z nim rozmawia.

- Za kilogram jabłek mamy stracić honor i godność? - oponował oburzony Szejnfeld. Także Siwiec jest zdania, że Zachód nie może bezczynnie przyglądać się, jak Rosja krok po kroku dąży do przejęcia kontroli nad Ukrainą.

- Nie może być takiej postawy, która przyzwala na stopniowe zajęcie Ukrainy, muszą być sankcje - dopowiadał Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Zaś Beata Kempa z Solidarnej Polski zwracała uwagę na niebezpieczeństwo, jakie grozi naszemu wschodniemu sąsiadowi. - Ukraina stoi na skraju bardzo groźnej wojny domowej - mówiła. Jej zdaniem, źle się stało, że państwa europejskie nie były w stanie wypracować wspólnego stanowiska w sprawie traktowania prezydenta Rosji. Jej zdziwienie budzi fakt, że prezydent Francji Francois Hollande zaprosił Putina na rocznicę lądowania aliantów w Normandii. - Nie zaprasza się kogoś na imieniny, kto wcześniej narozrabiał - tłumaczył Brudziński.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji  "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Zaś Siwiec tłumaczył, że tym bardziej dziwi go zaproszenie prezydenta Francji, że Rosjanie nie brali udziału w wydarzeniach, które będą świętowanie 6 czerwca. - ZSRR nie poszedł na Zachód bronić Polski. Został zaatakowany i dlatego szedł na Zachód. Ale to nie jest powód, by w 2014 roku hołubić Putina, bo jeśli mamy to robić, to równie dobrze powinniśmy hołubić Stalina! - oburzał się Szejnfeld. Polityk PO zastanawiał się, czy idąc tropem Francuzów nie powinno się zaprosić prezydenta Rosji na przyszłoroczne obchody zakończenia II wojny światowej. - Putin powinien być traktowany jak persona non grata nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie - podsumował.

HISTORIA w portalu polskieradio.pl >>>

Goście Trójki rozmawiali też o wywiadzie, jakiego Grzegorz Schetyna udzielił "Rzeczpospolitej". Dawny wiceszef PO zarzucił swoim partyjnym kolegom, że nie mają woli walki przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

Audycję prowadziła Beata Michniewicz

Do słuchania "Śniadania w Trójce" zapraszamy w każdą sobotę między 9.00 a 10.00

(asop, ei)

Polecane