Afera taśmowa. Kalinowski: akcja we "Wprost" ośmiesza instytucje państwowe

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Afera taśmowa. Kalinowski: akcja we "Wprost" ośmiesza instytucje państwowe
Funkcjonariusze ABW próbują siłą odebrać Sylwestrowi Latkowskiemu komputer Foto: PAP/Radek Pietruszka

Ujawnienie przez "Wprost" nagrań z podsłuchów, a także późniejsze działania prokuratury i ABW w redakcji tygodnika oraz implikacje polityczne tej sytuacji całkowicie zdominowały rozmowę polityków goszczących w "Śniadaniu Trójki".

Posłuchaj

Afera taśmowa. Kalinowski: akcja we "Wprost” ośmiesza instytucje państwowe (Śniadanie w Trójce)
+
Dodaj do playlisty
+

Barbara Nowacka z Twojego Ruchu uważa, że spór ministra sprawiedliwości z prokuratorem generalnym dotyczący akcji w siedzibie redakcji tygodnika "Wprost" po raz kolejny pokazuje słabość organów państwa. - Ekipie rządzącej bardzo słabo idzie nadzorowanie instytucji państwowych. Zadajmy sobie pytanie, komu w tym państwie możemy jeszcze zaufać - mówiła.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

Z Nowacką zgodził się Jarosław Kalinowski, który uważa, że kłótnia źle świadczy o strukturach państwa, które powinny dochodzić do prawdy. - To nie powinno mieć miejsca - zaznaczył europoseł PSL. Według polityka zawiodły procedury w realizowaniu prawa podczas akcji w redakcji "Wprost”. - Funkcjonariusze ABW i prokuratorzy nie byli przygotowani do wykonania zadań. To ośmiesza instytucje państwowe - powiedział Kalinowski.

Mariusz Błaszczak stwierdził, że kłótnia ministra sprawiedliwości z prokuratorem generalnym przysłania istotę całej sprawy. - Jest chaos, zamęt, jedni przerzucają winę na drugich, drudzy na tych samych. Prokurator generalny twierdzi, że może podać się do dymisji, jeżeli to ma uzdrowić sytuację. Jak to uzdrowi sytuacje? Widać, że po raz kolejny nie wytrzymuje presji - powiedział szef klubu parlamentarnego PiS. Według niego podczas akcji ABW i prokuratury doszło do pacyfikacji redakcji tygodnika "Wprost”. - W ciągu 25 lat wolności nie zdarzyło się, żeby służby specjalne wchodziły do redakcji jakiś mediów - zauważył.

Andrzej Halicki odnosząc się do akcji w redakcji "Wprost” powiedział, że sam fakt konieczności zabezpieczenia dowodów nie oznacza, że można stosować wszystkie działania. - W przypadku tajemnicy dziennikarskiej mamy do czynienia z bardzo wrażliwym fragmentem funkcjonowania demokracji, który należy uszanować i tutaj działanie bez sądowego nakazu jest błędem. To wskazał minister sprawiedliwości - zauważył poseł PO. Halicki przyznał, że ma krytyczny stosunek do pracy szefa MSW, ale - jak zaznaczył - nie chce wchodzić w kompetencje premiera. Powiedział, że premier przeprowadzi ocenę działań ABW. Podkreślił jednak, że ABW działa na zlecenie prokuratury.

Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta uważa, że Marek Biernacki i Andrzej Seremet mogą mieć odmienne zdanie, jednak dyskusja powinna być bardziej racjonalna. - Powinni rozmawiać ze sobą bezpośrednio i nie przedstawiać tego jako kłótni między organami państwa. Bo to nie buduje zaufania do państwa - przekonywał Wujec i podkreślił, że konieczna jest reforma wymiaru sprawiedliwości.

Jerzy Wenderlich powiedział, że słowne przepychanki organów państwa nie powinny mieć miejsca. Według posła lewicy prokurator generalny i minister sprawiedliwości powinni ze sobą współpracować, a nie "targać się po szczękach”. - Prawo powinno być jednoznaczne, a okazuje się, że każdy broni swego - dodał. Wenderlich uważa, że akcja w redakcji "Wprost” nadwyrężyła wizerunek prokuratury i ABW. - Zastanawiam się, czy to była solowa akcja ABW i prokuratury, czy inspiracja polityczna - dodał.

Akcja ABW i prokuratury w redakcji tygodnika "Wprost" wzbudziła wiele kontrowersji. Skrytykował ją minister sprawiedliwości Marek Biernacki, który służbom zarzucił brak umiaru w działaniach i chaos. Nie zgodziła się z tym warszawska Prokuratura Okręgowa ani porokurator generalny Andrzej Seremet.

Rozmawiała Beata Michniewicz.

(to/mk)

Polecane