Czy władze Ukrainy postanowiły ostatecznie rozbić Majdan?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Czy władze Ukrainy postanowiły ostatecznie rozbić Majdan?
Gwałtowne starcia oddziałów Berkutu z manifestantami w KijowieFoto: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

O przyczynach gwałtownej eskalacji konfliktu w Kijowie a także o polityce Rosji i Zachodu wobec Ukrainy rozmawiają goście "Pulsu Trójki": Piotr Kuspyś ekspert ds. polityki wschodniej Fundacji Pułaskiego i Wojciech Żurawski, korespondent agencji Reutera.

Posłuchaj

Czy władza rozbije Majdan? O sytuacji na Ukrainie mówią w "Pulsie Trojki" eksperci: P. Kuspyś i W. Żurawski (Trójka/Puls Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

- Organizatorem wtorkowych zajść w Kijowie jest radykalne skrzydło działaczy Majdanu - uważa Piotr Kuspyś. Jego zdaniem nie uznają oni autorytetu opozycyjnych polityków, takich jak Kliczko czy Jaceniuk. - Dlatego też nie uznali oni amnestii ogłoszonej przez prezydenta Janukowycza, ani dotychczasowych negocjacji prowadzonych między władzą a opozycją - mówi ekspert. - Zresztą Majdan nigdy nie był kontrolowany przez opozycyjnych liderów. (...) Kilkakrotnie zostali oni wygwizdani - przypomina gość Trójki. - W ramach Majdanu działa co najmniej 9 partii, których nic, poza opozycją do Janukowycza, nie łączy - podkreśla. Jego zdaniem nie można też przeceniać wpływu Rosji na wydarzenia na Ukrainie, a także wpływu USA czy Unii na działania opozycji.

Ukraina - relacja na żywo>>>

Komentując postawę Unii Europejskiej wobec Ukrainy, Kuspyś podkreśla, że Wspólnota powinna przestać mówić a zacząć działać. - Powinna dać Ukrainie realną perspektywę członkostwa, co byłoby jasnym sygnałem nie tylko dla opozycji ale także dla władzy, (...) bo ukraińska władza nie wie w tej chwili czy gra (z UE-red.) jest warta świeczki - mówi ekspert Fundacji Pułaskiego.

- Myślę, że protestujący na Majdanie dostali wiatru w żagle po wizycie przedstawicieli opozycji w Niemczech i spotkaniu z kanclerz Angelą Merkel - twierdzi Wojciech Żurawski. Według niego rząd doszedł do wniosku, że trzeba jeszcze przed zakończeniem igrzysk w Soczi zrobić "porządek" na Ukrainie. Stąd - zdaniem dziennikarza - gwałtowna eskalacja konfliktu w Kijowie.

Gość Trójki zwraca uwagę, na bardzo ostrożną postawę Unii Europejskiej wobec wydarzeń na Ukrainie. - Dopóki przesył gazu przez Ukrainę nie jest zakłócony, (...) a na granicy Ukrainy z państwami unijnymi nie ma żadnych napięć. (...) nie można się spodziewać, że będą jakieś gwałtowne ruchy ze strony Wspólnoty - uważa Żurawski. Jego zdaniem nawet gdyby władze ukraińskie zdecydowały się siłowo rozwiązać konflikt, to większość sił politycznych na świecie przejdzie nad tym do porządku dziennego. - To co dzieje się na Ukrainie dla większości polityków światowych dzieje się w rosyjskiej strefie wpływów - podkreśla dziennikarz agencji Reutera.

O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>

Z gośćmi "Pulsu Trójki" rozmawiał Damian Kwiek.

(mc,ei)

Polecane