Darmowy podręcznik zaszkodzi polskiej edukacji?

Posłuchaj

Darmowy podręcznik zaszkodzi polskiej edukacji? (Puls Trójki)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W czwartek wszystkie kluby opowiedziały się za dalszymi pracami nad projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty dotyczącym podręczników szkolnych. Opozycja, mimo wątpliwość wobec niektórych zapisów projektu, podkreśliła, że najważniejszy jest jego cel - darmowy podręcznik.

- W konsultacjach społecznych kilkadziesiąt rozmaitych organizacji branżowych opowiedziało się przeciwko projektowi, również wydawcy, którzy mówią, że jest to projekt, który zaszkodzi polskiej edukacji - zaznaczył w radiowej Trójce Jarosław Matuszewski.

Zdaniem gościa Trójki, z punktu widzenia wydawców, ten projekt jest bardzo dobry, jeśli chodzi o finansowanie edukacji przez państwo, ale w kontekście decyzji o wydawaniu jedynego, słusznego, rządowego podręcznika, który ma obowiązywać we wszystkich szkołach, już rodzi wątpliwości.

Urszula Augustyn tłumaczyła w radiowej Trójce, że cel tego projektu jest taki, by od 1 września rodzice uczniów klas pierwszych otrzymali bezpłatny podręcznik, a żale wypowiedziane przez Jarosław Matuszewskiego brzmią niesłusznie. - Jest wybór. Jeśli ktoś będzie się decydował na to, że ten podręcznik, który bezpłatnie przygotowało MEN, mu nie pasuje, będzie mógł wybrać inny z dostępnych na rynku, ale wtedy będzie go musiał sfinansować - mówiła wiceprzewodnicząca Komisji Edukacji.

Gość Trójki dodała, że wszystkie pozostałe klasy od 2017 roku będą miały bezpłatne podręczniki z wyboru rynkowego. - Państwo zaproponuje pewną pulę pieniędzy, w której trzeba będzie się zmieścić i wybrać podręczniki zgodnie z pewnym kluczem. Wyboru będą dokonywali rodzice z nauczycielami i rynek na tym nie straci - stwierdziła Augustyn.

Rozmawiała Beata Michniewicz

mr/mp