Co PiS zarzuca ministrowi rolnictwa?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Co PiS zarzuca ministrowi rolnictwa?
Ławy rządowe w Sejmie podczas debaty nad odwołaniem ministra S. Kalemby (L)Foto: PAP/EPA/Jakub Kamiński

W Sejmie oskarżenia wobec ministra rolnictwa Stanisława Kalemby i jego obrona przez rządzącą koalicję PO-PSL. A w studiu Trójki o sytuacji na polskiej wsi rozmawiają Eugeniusz Kłopotek z PSL i Janusz Wojciechowski z PiS.

Posłuchaj

PiS złożyło wniosek o odwołanie ministra rolnictwa. W "Pulsie Trójki" dyskutują E. Kłopotek z PSL i J. Wojciechowski z PiS. (Trójka/Puls Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

- Wniosek o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa złożony przez Prawo i Sprawiedliwość jest okazją, by porozmawiać jak jest naprawdę sytuacja na polskiej wsi - mówi Janusz Wojciechowski. Poseł odpowiada w ten sposób na zarzut, że wniosek PiS nie ma szans powodzenia w Sejmie.  -Minister Kalemba uprawia propagandę sukcesu, twierdząc, że polscy rolnicy mają się świetnie i dostają największe pieniądze w Unii. (...) Przez tą głupią propagandę, przegraliśmy około 8 miliardów euro unijnej pomocy dla rolnictwa - twierdzi europoseł PiS.

Jego zdaniem Polska powinna konsekwentnie i ponad podziałami prezentować linię, że polska wieś jest w trudnej sytuacji i potrzebuje więcej pieniędzy. Gdybyśmy - mówi Wojciechowski - konsekwentnie to prezentowali, to byśmy dostali 36 miliardów dla polskiej wsi, jak początkowo zapowiadał Parlament Europejski, a nie 28 miliardów jak w końcu dostaliśmy, (...) - A rząd się cieszy i twierdzi, że to dużo - mówi europoseł. Zdaniem Wojciechowskiego - minister Kalemba nie mówi prawdy i manipuluje liczbami. (...) Z oficjalnych dokumentów UE wiemy, że polska wieś dostanie o 12 procent mniej pieniędzy, czyli o 4 miliardy mniej, niż w poprzedniej perspektywie budżetowej

Eugeniusz Kłopotek, podkreśla z kolei, że nieco mniejsze pieniądze niż początkowo zakładano na wspólną politykę rolną, to wynik z oszczędności w całym unijnym budżecie.  - Generalnie rzecz biorąc - twierdzi poseł PSL - tych pieniędzy Polska nie będzie miała mniej, (...) zwłaszcza na politykę spójności. Kłopotek zwraca uwagę, że - nie zawsze da się wszystko wygrywać stawiając sprawę pryncypialnie, zwłaszcza wobec tych, którzy do tego budżetu dokładają - bo oni muszą się jeszcze na to zgodzić - zaznacza.

Zdaniem polityka, każdy minister rolnictwa jest zawsze narażony na ostrą krytykę, niezależnie z jakiej jest opcji, bo - jak mówi Kłopotek - chłopi są roszczeniowi i pozostaną roszczeniowi. - Ja często pytam ich w ten sposób: była dobra koniunktura w gospodarce i dobra sytuacja budżetu państwa za czasów rządów PiS, LPR i Samoobrony, (...) to dlaczego mieszkańcy wsi, po dwóch latach, odrzucili politykę PiS-u i powiedzieli "stop" Samoobronie, która w ogóle nie weszła już do Sejmu?  Poseł PSL przyznaje, że mniejsze pieniądze otrzymamy na rozwój obszarów wiejskich - i tu mogą być problemy,  także wewnątrz naszej koalicji - dodaje Kłopotek.

Z gośćmi "Pulsu Trójki" rozmawiała Beata Michniewicz.

mc

Polecane