Darmowy podręcznik dla pierwszaków - mrzonka, czy realny pomysł?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Darmowy podręcznik dla pierwszaków - mrzonka, czy realny pomysł?
Minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska podczas konferencji prasowej na temat darmowych podręczników szkolnychFoto: PAP/Tomasz Gzell

Minister Edukacji Narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska zapewniła w Trójce, że we wrześniu 2014 r. pierwszoklasiści otrzymają darmowy podręcznik. - Zdążymy, proszę się nie martwić - apelowała. Była minister edukacji Krystyna Łybacka alarmowała natomiast, że czasu zdecydowanie jest za mało.

Posłuchaj

Darmowy podręcznik dla pierwszaków - mrzonka, czy realny pomysł? (Za, a nawet przeciw/ Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Zdaniem szefowej Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN) kłopot z podręcznikami polega na tym, że zamawiają je nauczyciele, ale płacą rodzice. - I rynek podręczników jest wolny tylko po jednej stronie, czyli wydawcy, który może zaoferować swój produkt albo nie. Natomiast rodzic podręczniki musi kupić. Co więcej, ceny podręczników w ostatnich latach bardzo rosły, a dodatkowo wydawnictwa zrobiły wszystko, aby część z tych podręczników uczynić jednorazowymi. Tymczasem w wielu zachodnich państwach podręczniki są własnością szkoły, a uczniowie mogą z nich korzystać wypożyczając je. To jest model, do którego będziemy dążyć - tłumaczyła Joanna Kluzik-Rostkowska.
Szefowa MEN dodała, że podręcznik jest budowany w oparciu o podstawę programową. - Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy będą zadowoleni z jego zawartości - przyznała.
Małgorzata Dobrowolska, autorka książek do matematyki, uważa natomiast, że fatalnym pomysłem jest to, żeby rząd wydawał jedyny, obowiązujący podręcznik. - Bo choćby nie wiadomo jak fantastyczny był ten podręcznik, będzie przedstawiał tylko jedną koncepcję nauczania. Taką samą dla wszystkich. Jestem autorką podręcznika do matematyki i uważam, że zabierając nauczycielom wybór zdejmujemy też z nich odpowiedzialność, bo gorsze wyniki nauczania mogą tłumaczyć jakością podręcznika - mówiła Małgorzata Dobrowolska.
Sceptyczna wobec pomysłu jest też Krystyna Łybacka, była minister edukacji, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Gość Trójki podkreśliła, że sam pomysł, żeby rodzicom pierwszoklasistów ulżyć finansowo podoba jej się. - Ale jestem coraz bardziej ogarnięta czarnymi myślami, jeśli chodzi o realizacje tego pomysłu. Założenie, że podręcznik będzie gotowy 1 września tego roku, był z góry karkołomny. Naprawdę za mało jest tego czasu - mówiła Krystyna Łybacka.
Zdaniem rozmówczyni Kuby Strzyczkowskiego możliwy jest też problem z zawartością jednego, obowiązującego wszystkich podręcznika. - Z całą pewnością będzie on kontestowany, z tym się musimy liczyć, ale nie o to się boję. Boje się o narzucone tempo, bo napisanie podręcznika dla malucha jest dużo trudniejsze, niż napisanie go dla dorosłego - dodała.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której wzięli także udział Słuchacze Trójki oraz: Dariusz Piontkowski (poseł Prawa i Sprawiedliwości), Sławomir Broniarz (prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego), Tomasz Elbanowski (inicjator akcji "Ratuj Maluchy") i Dorota Dziamska (konsultant nauczania początkowego).

Audycję "Za, a nawet przeciw" przygotował i prowadził Kuba Strzyczkowski. Poniżej prezentujemy wyniki ankiety przeprowadzonej w trakcie audycji wśród internautów.

(ei)

Polecane