Przemoc w rodzinie: korzystają sprytniejsi?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Przemoc w rodzinie: korzystają sprytniejsi?
Foto: Glow Images/East News

- Polski system prawny słabo chroni ofiary przemocy domowej, bo nie ma pomocy długotrwałej. Ostatnio widzimy też, że z problemem przemocy zgłasza się coraz więcej mężczyzn – mówił w Trójce Marek Szambelan z fundacji "Razem lepiej”.

Posłuchaj

Przemoc domowa to problem złożony, kobiety nie są bez winy - dyskusja w Trójce (Za, a nawet przeciw/ Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Według danych Komendy Głównej Policji w ubiegłym roku ofiarami przemocy domowej padło 76 993 osoby, w tym 50 241 kobiet. Jak mówili goście audycji "Za, a nawet przeciw” coraz częściej problemem jest też przemoc psychiczna, a nie tylko fizyczna.

Marek Szambelan z fundacji pomagającej rodzinom "Razem lepiej” podkreśla, że w Polsce państwo nie oferuje pomocy długoterminowej, na którą mogłyby liczyć ofiary przemocy. – Dużym problemem jest uzależnienie finansowe, kiedy ofiara przemocy nie ma szans wyjścia z przemocy, jeśli jest biedna, nie ma gdzie mieszkać, nie ma wsparcia długoterminowego od państwa. Taka kobieta może nawet stracić dzieci, bo nie ma środków na życie, czy nie ma gdzie mieszkać. Oczywiście może być tez odwrotnie, że mąż nie ma nic, a żona ma wszystko – mówił gość Kuby Strzyczkowskiego.
Zdaniem Marka Szmbelana w Polsce nie pomaga się ofiarom przemocy, a ludziom, którzy są bardzo sprytni. – Jeżeli obie strony są dobrze sytuowane, to nie ma problemu, mają swoje majątki, mogą się rozejść. Gorzej, kiedy jest dysproporcja – podkreśla marek Szambelan.
Tymczasem Beata Mirska-Piworowicz, prezes stowarzyszenia "Damy radę” uważa, że przemoc w rodzinie jest jak rak, czyli "choroba, która nas zabija, a nie znamy do końca lekarstwa na nią”. - Boimy się, że środowisko zacznie nas potępiać, kiedy się poskarżymy. Mężczyznom jest w tym względzie o wiele trudniej, bo słyszą że co to za chłop, który poddaje się babie. Dochodzi też problem ekonomiczny. Kobiety, które chcą wyrwać się z toksycznego związku, nie mają pomocy. Niestety najlepsza ustawa nie nakarmi dzieci. A często spotykam się z matkami, które latami były kurami domowymi i nagle, zmuszone da samodzielności, nie są gotowe stanąć na własne nogi – mówiła Beata Mirska Piworowicz. Ekspertka dodała, że w Polce mamy już programy terapeutyczne dla sprawców przemocy, ale bardzo mało osób z nich korzysta.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której dyskutowali słuchacze Trójki, a także zaproszeni goście: specjalistka prawa karnego Monika Płatek (wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego), dr  Anita Kucharska – Dziedzic (Stowarzyszenie BABA), Małgorzata Kulka (Stowarzyszenie na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia”) i Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.

Komentarze do audycji można dodawać na naszym profilu na Facebooku "Trójka - Program 3 Polskiego Radia" . Poniżej wyniki sondy na ten temat, przeprowadzonej wśród internatuów i słuchaczy Trójki.

Polecane